Sklepy H&M zniknęły z większości map działających w Chinach, w tym z Apple Maps. Wszystko ze względu na bojkot konsumencki. A tak właściwie ze względu na dwa bojkoty naraz.
Pierwszy bojkot H&M nastąpił już jakiś czas temu, głównie w krajach zachodnich. Zarzucili oni firmie, że pozyskuje surowce z pracy niewolniczej. Znaczna część ich produkcji pochodziła z rejonu Sinciang, zamieszkałego w większości przez Ujgurów.
O losie Ujgurów w Chinach można tak naprawdę napisać całą, bardzo smutną książkę. Władze chińskie stosują liczne represje i skrajnie niehumanitarne działania przeciwko tej grupie etnicznej. Z racji, że ten artykuł dotyczy raczej problemu z mapami, zachęcamy po prostu do zgłębienia tematu w lepszych źródłach.
Sprawdź: Parownica do ubrań – jak wybrać?
W każdym razie, po bojkocie H&M ogłosił, że zaprzestanie całkowicie pozyskiwania surowców do swoich ubrań z tego regionu. Problem w tym, że wywołało to kolejny bojkot – tym razem ze strony Chin.
Ponad 400 sklepów H&M po prostu zniknęło ze wszystkich działających w Chinach map, serwisów i aplikacji e-commerce. Sklepy przestały po prostu istnieć w Internecie. Wszystko to z powodu zachęcenia do bojkotu przez władze Chin.
Prawdopodobnie wkrótce podobny los może spotkać też inne firmy mające podobne zdanie co do rejonu Sinciang. Na celowniku na pewno jest już Nike i Adidas.
Jak na razie H&M wygłosił jedynie zdawkowe oświadczenie.
H&M China nie reprezentuje żadnej opcji politycznej, w dalszym ciągu szanujemy naszych konsumentów.
Co ciekawe, przedstawiciele Apple odmówili komentarza co do zniknięcia firmy z ich map.
Zobacz też:
OpenStreetMap ma już ponad sto milionów edycji
Stacje ładowania samochodów elektrycznych w Mapach Google
Jeśli home office, to bez ubrania? Zaskakujące badanie
Źródło: The Verge