• Ostatnia modyfikacja artykułu:2 godziny temu

ASUS rozwiewa wszystkie plotki. Wiemy już czy i kiedy planują wejść na rynek konsumenckich pamięci RAM.

Globalny rynek pamięci operacyjnej przeżywa obecnie jeden z najpoważniejszych kryzysów ostatnich lat. Ceny układów DDR5 DRAM potrafią być dziś nawet kilkukrotnie wyższe niż wcześniej, a w handlu detalicznym skala podwyżek bywa jeszcze bardziej dotkliwa. Rosnący popyt ze strony sektora sztucznej inteligencji oraz priorytetowe traktowanie zamówień dla centrów danych sprawiają, że użytkownicy indywidualni i producenci sprzętu liczą na każdy sygnał możliwego przełomu. A przełomem miał być ASUS wchodzący na ten rynek.

Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami tajwański producent miałby rozpocząć sprzedaż własnych modułów RAM już w drugiej połowie przyszłego roku. Taki scenariusz oznaczałby pojawienie się nowego gracza zdolnego konkurować z rynkowymi gigantami pokroju Samsunga, SK hynix czy Microna.

No ale pomyślmy trochę. Źródłem całej historii okazała się publikacja irańskiego serwisu SakhtAfzar, który powoływał się na anonimowe, choć rzekomo sprawdzone źródła. Brzmi to wam wiarygodnie? ASUS nie posiada też własnych procesów litograficznych, a wejście w produkcję DRAM oznaczałoby konieczność budowy fabryk wafli krzemowych, pozyskania licencji technologicznych oraz skompletowania wysoko wyspecjalizowanych zespołów. Końcówka 2026 roku? Absurd.

Sprawa szybko nabrała rozgłosu na tyle dużego, że do Asusa zwróciła się tajwańska Centralna Agencja Prasowa. Odpowiedź producenta była jednoznaczna. Firma stanowczo zaprzeczyła planom inwestowania w fabryki pamięci i podkreśliła, że nie zamierza zajmować się produkcją wafli DRAM. Zamiast tego Asus deklaruje dalszą współpracę z obecnymi dostawcami oraz elastyczne dostosowywanie specyfikacji i cyklu życia produktów do sytuacji rynkowej. Koniec plotek.

Zobacz też:
ROG Xbox Ally – ASUS i Microsoft prezentują nową konsolę.
Discord w końcu uczy się nie pożerać RAMu.
NVIDIA uspokaja: AI nie przejmie kontroli nad światem

Oceń ten post