Rynek kryptowalut przeżywa kolejny kryzys. Giełda kryptowalut Thodex została zamknieta – właściciel przywłaszczył sobie 2 mld. dolarów od użytkowników.
Jeśli już zaczęliście logować się na giełdy z których korzystacie, możemy was uspokoić. Mowa tutaj o tureckiej giełdzie Thodex. Z dnia na dzień, jej właściciel, Faruk Fatih Ozer niespodziewanie opuścił kraj i zniknął właściwie bez słowa.
Co jednak znacznie gorsze, razem z nim zniknęło też sporo pieniędzy klientów. Wstępne szacunki mówią, że z giełdy „wyparowały” dwa miliardy dolarów. Oczywiście wszystko w niemal niemożliwych do namierzenia kryptowalutach.
Zobacz: Okulary blokujące niebieskie światło – najlepsze modele
Giełda jak na razie jest zamknięta, oficjalnie oczywiście jedynie tymczasowo. Zgodnie z dostępnymi informacjami, trwają już postępowania w celu wyjaśnienia całego skandalu. Nikt jednak nie może na razie zagwarantować, że poszkodowani odzyskają swoje pieniądze.
Sprawa jest tak naprawdę bardzo poważna. Dwa miliardy dolarów to przecież olbrzymia kwota. Władze Turcji wydały już międzynarodowy nakaz aresztowania. Dodatkowo, trwają przesłuchania aż 62 osób mogących być zamieszanych w sytuację. Bardzo wątpliwe, że właściciel działał sam – giełda kryptowalut to skomplikowane narzędzie.
Warto tutaj przypomnieć, że tak naprawdę żadna giełda kryptowalut nie jest do końca bezpiecznym miejscem do trzymania dużych kwot. Nie są to podmioty podlegające takim regulacjom jak banki, nikt nie jest w stanie zagwarantować tam całkowitego bezpieczeństwa waszych oszczędności.
Jeśli chcecie zainwestować w kryptowaluty, znacznie lepiej przechowywać je na portfelach działających tylko i wyłącznie na waszych komputerach. Dopiero wtedy rzeczywiście macie „cyfrowe pieniądze” których nikt nie może wam tak po prostu zabrać.
Zobacz też:
Kryptowaluty zostaną zabronione w Indiach jeszcze w 2021
PayPal przejął Curv. Firma dalej inwestuje w kryptowaluty
Meitu idzie w ślady Tesli, firma kupiła kryptowaluty za 40 mln dol.
Źródło: CNBC