Huawei odcięło się od USA. Zaprezentowali komputery stacjonarne całkowicie „USA-Free” zarówno hardware’owo jak i w kwestii oprogramowania.
Początek tej historii sięga 2019 roku, kiedy administracja USA wprowadziła wobec Huawei sankcje, oskarżając firmę o zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W efekcie producent został odcięty od amerykańskich technologii. W tym procesorów Intela i AMD oraz usług Google. Wówczas Huawei zmuszone było opracować własne rozwiązania: procesory Kirin projektowane przez spółkę HiSilicon, a także alternatywny system operacyjny HarmonyOS. Nikt nie wierzył, że pójdzie to tak sprawnie.
Tymczasem, Huawei zaprezentowało w Chinach dwa nowe komputery stacjonarne – Qingyun W515y oraz W585y. Całkowicie pozbawione są amerykańskich komponentów i oprogramowania. To kolejny etap w dążeniu chińskiego giganta do pełnej niezależności technologicznej, będącej bezpośrednią odpowiedzią na lata presji ze strony Stanów Zjednoczonych.
Sercem modeli Qingyun W515y i W585y jest procesor Kirin 9000X, ośmiordzeniowa jednostka z szesnastoma wątkami i bazowym taktowaniem 2,5 GHz. Układ został zaprojektowany przez HiSilicon i stanowi następcę wcześniejszego Kirina 9000C.
Zaskakujący może być także wybór systemu operacyjnego. Zamiast promowanego HarmonyOS, Huawei postawiło na dwa linuksowe rozwiązania: Tongxin UOS V20 i Galaxy Kylin V10 – oba opracowane w Chinach jako zamienniki dla Windowsa. Dzięki temu cały ekosystem, od sprzętu po oprogramowanie, pozostaje pod lokalną kontrolą.
Na razie producent nie zdradził daty premiery ani cen nowych desktopów. Wiadomo jednak, że sprzęt jest przeznaczony głównie dla rynku chińskiego, gdzie wpisuje się w rządową strategię „Made in China” i budowę własnych, niezależnych od Zachodu technologii.
Zobacz też:
Donald Trump wprowadza 100% cło na towary z Chin.
Huawei prezentuje smartfon za ponad 11 tysięcy złotych.
Huawei chce zrobić z HarmonyOS realną konkurencję dla Androida.