• Ostatnia modyfikacja artykułu:2 miesiące temu

Intel ma kolejny olbrzymi problem. Konkurencja regularnie podkupuje im doświadczonych specjalistów i ekspertów. A nie ma ich na rynku zbyt wielu.

Intel pod kierownictwem Lip-Bu Tana zmaga się z coraz większym odpływem kluczowych specjalistów, którzy odchodzą do konkurencyjnych firm. Jeszcze za czasów poprzedniego CEO, Pata Gelsingera, korporacja wyznaczała sobie ambitne cele rozwojowe. Teraz jednak priorytety uległy zmianie – część projektów została porzucona, a strategia skupia się na szybszej realizacji działań i generowaniu natychmiastowych zysków.

Dla Intela oznacza to coraz większe trudności w utrzymaniu wyspecjalizowanej kadry. Eksperci od szklanych substratów, technologii BSPDN czy nowoczesnych rozwiązań pakowania układów stali się szczególnie pożądani przez rynek i bez wahania przejmowani są przez konkurencję. Lepsze warunki rozwoju, ciekawsze projekty i lepsze pieniądze. Każdy by przeszedł.

Nic dziwnego, że wielu doświadczonych inżynierów decyduje się na zmianę pracodawcy. Spora grupa zasila szeregi Samsunga. Intensywnie rozwija on technologie półprzewodnikowe i zwiększa inwestycje w produkcję na terenie Stanów Zjednoczonych. Jednym z ostatnich przykładów jest odejście inżyniera z 25-letnim stażem w Intelu – dziś pracuje już dla koreańskiego giganta.

Zmiana strategii, choć może poprawić krótkoterminową stabilność finansową firmy, rodzi poważny problem – utratę unikalnych kompetencji. Jak te decyzje wpłyną na przyszłość Intela, dopiero się okaże. Na razie jednak to rywale, zwłaszcza Samsung, wykorzystują sytuację i wzmacniają swoje zespoły dzięki odpływowi talentów z Niebieskich. Niemniej jedno jest pewnie – dobrym pracownikom trzeba naprawdę dobrze płacić. To bardzo ulotny zasób, który łatwo stracić.

Zobacz też:
Intel wycofuje się z budowy polskiego zakładu.
AMD wykorzysta niesamowicie zaawansowaną litografię od TSMC.
Samsung ma problem – pracownicy odchodzą do konkurencji.

Oceń ten post