Raspberry Pi to ceniony sprzęt wśród entuzjastów DIY, czyli do it yourself (zrób to sam). Jeśli ktoś lubi majsterkowanie, polubi Raspberry.
Fundacja zdała sobie jednak sprawę, że dotychczasowe rozwiązania były dla niektórych zbyt skomplikowane. Rozwiązanie? Wprowadza na rynek model Raspberry Pi 400, który jest znacznie bardziej przystępny w obsłudze.
Nowy sprzęt opiera się na Raspberry Pi 4. Ma przyzwoite parametry pracy i znajduje się w klawiaturze.
To klawiatura? Nie, to komputer!
Wraz z komputerem-klawiaturą Raspberry chce dotrzeć do młodszych i mniej doświadczonych entuzjastów programowania.
Gdy tylko sprzęt pojawił się na rynku, od razu wielu entuzjastów wyraziło obawy o ewentualne problemy z odprowadzaniem ciepła. Komputer ma w sobie 4-rdzeniowy układ Broadcom BCM2711 (4 rdzenie ARM Cortex-A72), który działa z częstotliwością 1,5 – 1,8 GHz. Fundacja przekonuje jednak, że “klawiatura” pozostanie chłodna i cicha, ponieważ jej obudowa ma specjalnie zaprojektowane kanały odprowadzające ciepło.
Na uwagę zasługuje wyposażenie komputera. Jest naprawdę niewielki, a ma dwuzakresowe Wi-Fi 802.11ac i Bluetooth 5.0, port Gigabit Ethernet, 2x USB 3.0, 1x USB 2.0, 2x micro HDMI, czytnik kart pamięci microSD, jak również złącze USB-C, które jest jednak zarezerwowane dla zasilacza 5V DC. Do tego Raspberry Pi 4 ma 4 GB pamięci RAM.
W zestawie za 100 dol. możemy kupić komputer wraz z myszą, zasilaczem, przewodem micro HDMI -> HDMI, kartą SD z zainstalowanym systemem Raspberry Pi OS, jak również oficjalnym przewodnikiem z obsługi dla początkujących.
Źródło: TechSpot.com