• Ostatnia modyfikacja artykułu:8 godzin temu

Microsoft chyba nie wierzy w Teams i pracę zdalną. Firma zarządziła obowiązkowy powrót do biur i pracę stacjonarną.

Microsoft zdecydował, że pracownicy powrócą do biur na minimum trzy dni w tygodniu. Bolesne, nawet bardzo. Zasada ta obejmuje w pierwszej kolejności osoby zatrudnione w regionie Puget Sound (okolice Seattle), mieszkające w odległości do 50 mil od siedziby firmy. Mają one czas na dostosowanie się do końca lutego 2026 roku.

Proces wdrażania nowych zasad będzie postępował etapami – najpierw w innych lokalizacjach w Stanach Zjednoczonych, a później także poza nimi. Przewidziano jednak możliwość składania wniosków o zwolnienie z obowiązku obecności. Na przykład dla osób bez zespołów, współpracowników czy klientów w danym biurze, a także tych, których dojazdy są szczególnie uciążliwe. Termin na złożenie takich wniosków wyznaczono na 19 września 2025 roku.

Decyzję uzasadnia wiceprezes Microsoft, podkreślając, że spotkania na żywo wzmacniają współpracę, dodają energii zespołom i sprzyjają osiąganiu lepszych wyników. Według niej szczególnie istotne jest to w pracy nad rozwiązaniami opartymi na AI, które wymagają intensywnej wymiany pomysłów. Czyli co, Teams nie działają aż tak dobrze?

Wśród pracowników pojawiają się jednak spekulacje, że ruch ten może być formą cichych zwolnień. Microsoft w tym roku ograniczył zatrudnienie o 15 tysięcy osób, aby sfinansować inwestycję w infrastrukturę AI wartą 80 miliardów dolarów. Część obserwatorów uważa, że takie działania często prowadzą do dobrowolnych odejść – co pozwala firmie ograniczać koszty bez głośnych komunikatów o kolejnych zwolnieniach.

Zobacz też:
Microsoft dołączył do elitarnego grona. Istnieje od niedawna.
Praca zdalna w domu – jak dobrze zorganizować miejsce pracy?
Microsoft stawia na Rust. C++ to relikt przeszłości.

Oceń ten post