Wiadomość z cyklu “powód do zmartwienia“. Wygląda na to, że do sprzedaży trafiły różne wersje PlayStation 5. I jedna jest głośna, a druga pracuje odczuwalnie ciszej.
Różnice nie dotyczą jednak tego, że wersja Digital (bez napędu Blu-ray 4K) jest cichsza lub na odwrót. Sony montuje różne wentylatory w konsolach i sprawa dotyczy wszystkich modeli. Jeśli będziesz miał pecha i trafisz na konsolę z wiatrakiem po lewej (zdjęcie poniżej), będzie on miał 17 łopatek. Ten po prawej ma z kolei 23 łopatki, które są też nieco cieńsze. Niestety, wariant 17-łopatkowy jest znacznie głośniejszy.
Jeśli chodzi o hałas generowany przez urządzenia, wpływ na końcowy wynik ma wiele czynników. Jednym z nich jest zastosowany wentylator. Ogólna zasada jest taka, że im więcej łopatek ma dany wiatraczek, tym mniejszej mocy będzie wymagał, aby przetransportować więcej powietrza i zapewnić dobre chłodzenie. Wentylatory z mniejszą liczbą łopatek muszą pracować szybciej (głośniej), aby zapewnić takie same chłodzenie, jak te z większą liczbą.
Sony o tym nie powiedziało
Wychodzi więc na to, że Sony z jakiegoś powodu zastosowało różne wersje chłodzenia. Osoby, które kupiły wersję z wentylatorem 17-łopatkowym miały po prostu pecha. Nie jest to bowiem powód do zwrotu konsoli i wymiany na inny egzemplarz.
Przykre jest to, że Sony nie ujawniło takiej informacji w czasie premiery. Klientom może się to wydawać nieetyczne, choć trzeba przyznać, że z podobnej praktyki korzysta wiele firm na rynku.
Zobacz: Recenzje PlayStation 5 – jak oceniają media?
Jak podaje Tom’s Hardware.com, o ile dana firma zapewnia sprzęt, który pracuje poprawnie i jest odpowiednio chłodzony, może ona stosować różne komponenty do odprowadzania ciepła. Wentylator pracuje głośniej w jednym modelu, a w drugim ciszej? Cóż, takie coś nie podlega gwarancji.
Nasza rada? Obawiamy się, że mamy kolejną przykrą wiadomość: według nas nie warto obecnie kupować PlayStation 5. Konsola jest krótko na rynku, a już pojawiają się tego typu problemy. Bardzo możliwe, że w najbliższych miesiącach doczekamy się kolejnych, podobnych rewelacji. Nasza rekomendacja to wstrzymać się z zakupem przynajmniej do połowy 2021 r. Wtedy nie tylko dostępność PS5 będzie większa – dowiemy się także, czy oferowane sprzęty są rzeczywiście wysokiej jakości i nie skrywają innych, nietypowych niespodzianek.
Źródło: Tom’s Hardware.com