• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

Tesla zapowiedziała właśnie swój najnowszy produkt. Kierowcy mogą wykupić u nich ubezpieczenie, którego cena zależy od ich stylu jazdy.

Każdy kto ubezpieczał kiedyś samochód wie, że nie jest to zbyt tania zabawa. Ceny rosną też dość znacząco, razem z ceną samego pojazdu. Jak możecie się zatem łatwo domyślić, ubezpieczenie Tesli może bardzo boleśnie zaboleć nas po kieszeni. Firma Elona Muska wpadła więc na dość rewolucyjny pomysł.

Tesla rozpoczęła w Teksasie sprzedaż zupełnie nowego planu ubezpieczeniowego. W zwykłych przypadkach do obliczenia miesięcznej raty wykorzystuje się czynniki takie jak staż kierowcy, wiek, model samochodu i historia zdarzeń drogowych. Pomysł Tesli jest nieco odmienny – będą patrzyli tylko i wyłącznie na same zachowanie na drodze. Cała reszta jest zupełnie nieistotna.

Zobacz: Samochód z automatem – jak nim jeździć?

W dużym skrócie, jeśli wykupimy ubezpieczenie, to nasz samochód będzie przesyłał dane o naszej jeździe. Tesla będzie wiedziała więc czy przekraczamy prędkość, jakimi drogami się poruszamy czy nawet to czy hamujemy agresywnie albo nie siedzimy komuś na zderzaku. Brzmi dość nieprzyjemnie prawda? Czemu chcielibyśmy dzielić się z kimś takimi danymi?

Jak się okazuje, może to być bardzo opłacalne – jeśli nasza jazda będzie w 100% bezpieczna, to możemy liczyć na zniżki jakich nie zaoferuje nam żadna inna firma. Warto też dodać, że rata będzie zmieniała się każdego miesiąca. W dużym skrócie – jeśli będziemy jeździć zgodnie z przepisami, to zapłacimy znacznie mniej.

Niestety, jak na razie Tesla planuje udostępniać swoje nowe ubezpieczenie jedynie w Teksasie. Bardzo wątpliwe, żeby taka opcja pojawiła się kiedykolwiek w Europie.

Zobacz też:
Tesla świętuje – fabryka Giga Berlin ruszy już w listopadzie
Tesla przenosi się z Kalifornii do Teksasu. To już oficjalne
NASA nie doleci na księżyc w 2024. Elon Musk na ratunek?

Oceń ten post