• Ostatnia modyfikacja artykułu:19 godzin temu

Samsung i Tesla ponownie łączą siły. Dla Samsunga może to okazać się długo wyczekiwanym i jakże koniecznym kołem ratunkowym.

Samsung i Tesla podpisały wieloletnią umowę, na mocy której południowokoreański producent będzie projektować i wytwarzać chipy AI nowej generacji dla autonomicznych samochodów Tesli. Kontrakt obowiązuje do 2033 roku i obejmuje produkcję układów oznaczonych jako A16. Czyli tych mających zapewnić stabilność dostaw dla rozwijającej się floty pojazdów samosterujących.

Zamówienie warte co najmniej 16,5 miliarda dolarów ujawniono po raz pierwszy w dokumentach regulacyjnych z 27 lipca. Początkowo tożsamość zleceniodawcy pozostawała nieznana – podano jedynie, że chodzi o firmę z sektora technologii konsumenckich. Dopiero później Elon Musk potwierdził, że chodzi o Teslę. Produkcja układów ma ruszyć w nowej fabryce Samsunga w Teksasie, której uruchomienie było wielokrotnie opóźniane. Tesla ma odegrać aktywną rolę w optymalizacji procesu produkcyjnego.

Uruchomienie zakładu planowano bowiem pierwotnie na 2024 rok. Fabryka wciąż pozostaje jednak nieaktywna. Powodem jest niewystarczająca liczba zewnętrznych zamówień. To właśnie kontrakt z Teslą może więc okazać się kluczowy dla jej startu. To koło ratunkowe, na które Samsung z pewnością mocno czekał.

Ale nie jest to oczywiście absolutna nowość. Samsung wcześniej odpowiadał za układ A14, ale przy A15 został wyparty przez tajwańskie TSMC. Powrót do współpracy przy A16 oznacza dla koreańskiej firmy odzyskanie istotnego klienta. Co więcej, umowa przewiduje możliwość dalszego zaangażowania przy kolejnych generacjach chipów – od A17 wzwyż – przez cały okres trwania kontraktu.

Zobacz też:
Samsung ma problem – pracownicy odchodzą do konkurencji.
Tesla ma już autonomiczne taksówki – w dodatku absurdalnie tanie.
Samsung planuje podwójnie składany telefon – Galaxy G Fold.

Oceń ten post