• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 lata temu

Pandemia COVID-19 niezwykle mocno odcisnęła się na naszym życiu społecznym. W wielu krajach, bary i restauracje są zamknięte, z małymi przerwami, już od niemal roku. Na szczęście, dla tęskniących za zgiełkiem, hałasem i alkoholem pitym w miłym towarzystwie powstał zupełnie nowy projekt – wirtualny bar.

I Miss My Bar (ang. tęsknię na swoim barem) to w rzeczywistości projekt audio, pozwalający na odtwarzanie dźwięków często słyszanych w barach. Wystarczy wejść na stronę internetową imissmybar.com i cieszyć się zgiełkiem i odgłosami tłuczonego szkła.

Być może w wirtualnym barze nie znajdziemy barmana i zimnego piwa prosto z nalewaka, ale będziemy mogli za to precyzyjnie dobrać odgłosy tła. Strona umożliwia wybranie głośności każdego rodzaju dźwięku. Do wyboru mamy między innymi odgłosy ulicy, pracującego barmana, zgiełku w lokalu czy nalewanych napojów.

Przenieś się też do swojej ulubionej kawiarni – sprawdź najlepsze młynki do kawy elektryczne – jaki wybrać? Ranking 2021

Po ustawieniu wszystkiego dokładnie tak jak chcemy, zostaje nam tylko nalać sobie ulubiony napój i połączyć się ze znajomymi. Być może przypomnimy sobie wesołe czasy przed pandemią.

Wirtualny bar został stworzony przez jego rzeczywisty odpowiednik – bar Maverick w San Pedro Garza Garcia w Meksyku. Jego obsługa dba dodatkowo o playlistę w wirtualnym odpowiedniku – możemy słuchać identycznej muzyki jaka leciałaby na miejscu.

Niestety, na chwilę pisania tego newsa, strona I Miss My Bar nie działa. Wszystko wskazuje na to, że popularność przerosła odrobinę twórców, bo przekroczyli oni limit transferu na stronie. Miejmy jednak nadzieję, że szybko uda się postawić wirtualny bar na nogi.

Zobacz też:
Zoom stawia na fun – dodaje efekty Studio Effects
Zapach kawy i uścisk dłoni w wirtualnej przestrzeni czyli przyszłość Zoom
Romantyczny scam coraz bardziej popularną metodą oszustwa

Źródło:The Verge

Oceń ten post