Actina Powered by Corsair iCUE – szaleństwo mocy i RGB

Actina z serią Powered by Corsair iCUE celuje w entuzjastów grania z zasobnym portfelem i czuć to na każdym etapie obcowania z jej przedstawicielami.

Przestronna i przy tym wyjątkowo przewiewna obudowa Corsair 5000D Airflow ze swoim lekko przyciemnionym panelem bocznym idealnie tonuje inaczej zbyt intensywną łunę podświetlenia, bijącą z pamięci, bloku chłodzenia wodnego, sześciu wentylatorów oraz karty graficznej.

Za sterowanie jej działaniem odpowiada oprogramowanie Corsair iCUE, którego używa się także do kontroli prędkości wszystkich wentylatorów oraz pompy chłodzenia wodnego.

Ilość opcji w tym małym kombajnie jest powalająca, choć ja ograniczam się do dwóch. Przy wentylatorach i chłodzeniu procesora zawsze ustawiam tryb Silent, a podświetlenie RGB zostawiam w spokoju, nie mam preferencji.

W takiej konfiguracji przeprowadziłem też test krzyżowego obciążenia, podczas którego komponenty główne, czyli AMD Ryzen 7 5800X oraz RTX 3080 od MSI, były torturowane syntetykami (Prime 95 + FurMark). Wówczas, za pośrednictwem 850-watowego zasilacza z serii HX od Corsair, komputer pobierał z gniazdka ponad 550 W, skacząc w okolice 600 W.

Po 30 minutach takiego obciążenia hałas generowany przez komputer Actina Powered by Corsair iCUE ustabilizowała się na poziomie 45,3 dBA, co uważam za bardzo dobry wynik. Chciałbym pokreślić, że umyślnie nie uruchamiałem trybu Silent w karcie graficznej. Wolę uzyskać maksimum mocy, za którą się przy takiej maszynie niebagatelną kwotę płaci.

Przy standardowym graniu głośność maszyny spada do 42,2 dBA, co jest podyktowane głównie zmniejszeniem temperatury procesora. Chłodzenie Corsair iCUE H150i ELITE Capellix nawet w trybie Silent ma moment, w którym daje o sobie znać przy cięższych, dłuższych zadaniach.

Ogólnie w departamencie kultury pracy jestem pod pozytywnym wrażeniem tej konfiguracji. Wszystko jest tu do obsłużenia z poziomu Windows, choć BIOS w płycie głównej od MSI i tak należy do jednego z przyjemniejszych.

MSI MAG B550 Tomahawk nie wymaga już chyba większej prezentacji, jest jedną z sensowniejszych opcji w formacie ATX. Mocna sekcja zasilania pozwala na obsługę takich bestii jak AMD Ryzen 9 5950X, oczywiście na ustawieniach bazowych.

Actina Powered by Corsair iCUE – AMD Ryzen 7 5800X i RTX 3080 w grach

Po sprawdzeniu kultury pracy komputera od Actina przeszedłem do testów w grach, które sprawdzą, czy tak dobra kultura pracy nie jest okupiona spadkiem wydajności.

Wyniki jasno pokazują, że okolice 700 FPS w CS:GO nie są dla tej maszyny problemem, podobnie jak rozdzielczość 2160p w Borderlands 3, więc wszystko jest w normie.

Podsumowanie

Actina Powered by Corsair iCUE to cała seria komputerów, opartych o wysokiej klasy podzespoły. Nie unika wątpliwości, że podobną wydajność można uzyskać za mniej pieniędzy, jednak poświęci się tym samym masę radości z efektownego wyglądu.

Jednym robi to drastyczną różnicę, bo komputer traktują jak ołtarzyk, innym jest to kompletnie zbędne, bo skrzynkę trzymają pod biurkiem, kopiąc ją czasem na dobranoc.

Nie zmienia to faktu, że przy takim zestawie komputerowym łatwo zauważyć to, za co się płaci, choć o cichych bohaterach, jak choćby odpowiedni zasilacz, nikt nie zapomniał.

Zadbano też o kulturę pracy, co przy tak wysokowydajnych podzespołach nie jest oczywistością. Łączenie małych obudów z mocnymi kartami graficznymi jest notoryczne, a powoduje często wzrost temperatur, który wymaga szybszej pracy wentylatorów.

Łatwo połączyć,  że szybszy wentylator, to głośniejszy wentylator, więc kultura pracy cierpi. Corsair 5000D Airflow nigdy nie będzie miałao takich problemów.