• Ostatnia modyfikacja artykułu:13 godzin temu

Amerykanie coraz rzadziej kupują smartfony. Presja ekonomiczna jest silniejsza niż marketing nowych flagowców.

Coraz większe obciążenie finansowe sprawia, że Amerykanie zaczynają całkowicie zmieniać podejście do zakupów elektroniki. Z ankiety, przeprowadzonej na grupie tysiąca dorosłych mieszkańców USA, wynika, że choć wiele osób chciałoby zmieniać smartfony mniej więcej co 16 miesięcy, w praktyce trzymają go dłużej – przeciętnie ponad 22 miesiące – a realna wymiana następuje dopiero po około 29 miesiącach.

W badaniach dotyczących telefonów komórkowych widać wyraźnie, jak mocno Amerykanie zaciskają pasa. Przeciętny wydatek na nowy smartfon wynosi około 600–634 dolarów, czyli znacznie mniej niż cena współczesnych flagowców. Nic więc dziwnego, że wśród najpopularniejszych modeli dominują kilkuletnie konstrukcje, takie jak iPhone 13, Samsung Galaxy S9 czy iPhone 14. Gdy użytkownicy decydują się na wymianę, robią to najczęściej z powodów praktycznych – potrzebują lepszej wydajności lub ich poprzedni telefon ma już zużytą baterię. Znacznie rzadziej kierują się chęcią posiadania nowości czy dostępu do dodatkowych funkcji.

Co ciekawe, cierpią też przedsiębiorstwa. Zbyt wolne odświeżanie sprzętu w firmach ma bezpośredni wpływ na niższą produktywność i utrudnia konkurowanie z Europą. Analitycy zwracają uwagę, że korzystanie z przestarzałych urządzeń realnie obniża tempo pracy oraz blokuje wdrażanie nowych rozwiązań.

Co z Europą? Tutaj sprawa wygląda nieco inaczej. Od dawna byliśmy przyzwyczajeni do raczej spokojniejszych zmian i 22 miesiące nie robią na nas większego wrażenia. Dodatkowo, prawo do naprawy i inne regulacja sprawiają, że telefony na terenie Unii starzeją się po prostu wolniej.

Zobacz też:
Huawei prezentuje smartfon za ponad 11 tysięcy złotych.
Indie wyprzedziły Chiny w dostawach smartfonów.
Jaki mały smartfon wybrać? Najlepsze telefony z małym ekranem

Oceń ten post