• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 lata temu

Cyberpunk 2077 i glitche? To nie powinno być pytanie. W zasadzie tytuł gry mógłby brzmieć: “Cyberpunk 2077: Glitche”. Albo tak mogłoby nazywać się główne miasto gry. Ale po kolei.

W Polsce może być różnie. Mamy szalejącą pandemię Covid-19, a ponadto wielu z nas nie zgadza się z decyzjami polityków. Ale od dłuższego czasu można było mieć nadzieję, że jedno nas połączy: duma z CD Projekt RED. Wszyscy czekaliśmy na grę Cyberpunk 2077. Mieliśmy nadzieję, że będziemy dumni z rodaków.

Zobacz: Jaki komputer do Cyberpunk 2077 – polecane konfiguracje

Czekaliśmy długie lata na Cyberpunk 2077. Miała to być doskonała, ambitna i prawdopodobnie najbardziej oczekiwana gra tego roku. Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.

CD Projekt RED przesuwało premierę gry parę razy, ale ciągle miała się ona pojawić jeszcze w 2020. Firma dotrzymała słowa i wprowadziła grę do sprzedaży. Żałujemy, że tak się stało.

Cyberpunk 2077 ma mnóstwo glitchy. Sony i Microsoft oddają pieniądze zawiedzionym graczom

Gra miała doskonałą kampanię marketingową. Jeśli chodzi o to, jak wzbudzić zainteresowanie graczy, CD Projekt RED wywiązało się z tego zadania celująco. Hasło “Cyberpunk 2077” jest wpisywane 110 00 razy w google w każdym miesiącu! Graczom obiecano wręcz rewolucyjne doświadczenia, z bardzo bogatą opcją tworzenia postaci i gigantycznym światem do zwiedzania. Przed premierą w przedsprzedaży zamówiono aż 8 mln kopii!

Sprawdź: Cyberpunk 2077 w 4K? Wystarczy grać na platformie Stadia

I kiedy już doczekaliśmy się premiery, w sieci zaczęły pojawiać się filmy rejestrowane przez graczy. Kilka, setki, tysiące. Wszystkie związane z błędami, glitchami i niedoróbkami. Malutkie drzewa wyrastające na podłodze w budynku? Czołgi spadające z nieba? Bohaterowie gry stojący na motorze podczas jazdy, w dodatku bez spodni? Wszystko to jest w Cyberpunk. I wszystko to totalne błędy i niedopatrzenia. Gra wygląda tak, jakby nikt jej wcześniej nie testował. Fani są wściekli.

Tak wielu graczy domagało się zwrotu pieniędzy po zakupie, że obsługa klienta Sony przez kilka dni była przytłoczona zapytaniami. Sony i Microsoft obiecały, że zwrócą pieniądze rozczarowanym graczom. Sony posunęło się nawet do tego, że usunęło grę ze swojego sklepu.

Miało być pięknie, a jest pośmiewisko

Wprowadzenie Cyberpunka to jedna z najbardziej widocznych katastrof w historii gier wideo. Mamy tu wielkie rozczarowanie tytułem utalentowanego studia, który narobił mnóstwo szumu. Do tego premierę zaplanował finalnie na sezon świąteczny, kiedy mnóstwo graczy m.in. kupiło sobie tę grę jako prezent. Lata pracy, miliony złotych zainwestowane w produkcji. I co? I finalne mamy grę klasy AAA, która w praktyce działa jak dzieło amatorów.

A wszystko przez to, że gra wygląda koszmarnie na konsolach starej generacji (Xbox One, PS4). Na PC jest OK, choć roi się od błędów i glitchy. Ale wersje konsolowe to jakieś nieporozumienie:

Jak tłumaczy serwis Engadget.com, z perspektywy czasu CD Projekt RED powinien całkowicie porzucić wersje na PS4 i Xbox One. Zamiast tego firma powinna skoncentrować się wyłącznie na PC i konsolach nowej generacji. Do tego powinna udostępnić Cyberpunka na wczesnym etapie rozwoju dla fanów i poprosić o feedback, który byłby dostępny tylko dla twórców gry. W ten sposób można było naprawić wiele błędów. “Zamiast tego dyrektorzy zdecydowali, że wprowadzą grę na rynek, która po prostu nie działa na niektórych konsolach, a także okłamali graczy i inwestorów co do jej stanu” – uważa serwis.

Cyberpunk 2077 i glitche? Źle się dzieje w CD Projekt RED

New York Times przeprowadził wywiady z pracownikami CD Projekt RED, którzy chcieli zachować anonimowość w obawie o to, że mogliby stracić pracę. Czego dowiedział się dziennik?

Ranking: Najlepsze karty graficzne 2021 – do gier i dla gracza

Ponoć już w 2019 r. w polskiej branży gier krążyły plotki o tym, że CD Projekt RED jest bardzo spóźniony z Cyberpunkiem. Już wtedy pewne było, że nie wyrobi się z premierą na kwiecień 2020 r., mimo że nikt jeszcze nie myślał nawet o Covidzie-19. Niektórzy zwracali też uwagę, że z firmy odchodzą kluczowi członkowie zarządu, co było sygnałem ostrzegawczym, że coś niedobrego dzieje się u twórcy Wiedźmina.

W serwisie Glassdoor, gdzie ludzie mogą oceniać swoich poprzednich pracodawców, obecni i byli pracownicy CD Projekt RED informowali, że w firmie panuje chaos. Wymieniali: plotki rozprzestrzeniające się na serwerach Discorda; wprowadzające w błąd terminy ustalane przez menadżerów; spory między czołowymi osobami oraz niekompetencja i złe planowanie, prowadzące do wielu niepotrzebnych “załamań”. Do tego przepracowani pracownicy, którzy muszą starać się ukończyć gry w bardzo napiętych terminach. Część długoletnich pracowników zresztą opuściło CD Projekt RED w wyniku przepracowania.

Jedna z opinii brzmi:

“Właściciele traktują firmę jak maszynę do zarabiania pieniędzy i nie postrzegają pracowników jako ludzi, ale bardziej jak dane w tabeli Excela”.

I tak, w styczniu CD Projekt RED informował, że przesunie premierę na wrzesień, bo ciągle jest trochę pracy do zrobienia. Później wybuchła pandemia koronawirusa i pracownicy przeszli na home office. Wtedy firma twierdziła, że przejście na pracę zdalną nie sprawi, że premiera się opóźni jeszcze bardziej, ale ostatecznie po raz kolejny ją przesunięto.

Ta premiera nie powinna mieć miejsca

Kiedy w końcu nastąpiła premiera w grudniu, programiści byli jednogłośni: stworzyli grę działającą dobrze na PC, choć i tak było sporo błędów i niedoróbek. Z kolei na konsolach PS5 i Xbox Series X najnowszy tytuł CD Projektu RED często się zawieszał, natomiast na konsolach poprzedniej generacji ledwo działał.

Jedna z osób, która kupiła Cyberpunka 2077 na PlayStation 5, napisała że nie była w stanie wykonywać podstawowych zadań w grze, takich jak bieganie, uniki czy podnoszenie broni. Sterowanie samochodem było zaś tak trudne, że czuła, jakby jeździła po pijanemu. Gra była praktycznie niegrywalna i cała przygoda zakończyła się wielkim rozczarowaniem.

Na YouTube istnieją kanały, które publikują głównie różne glitche z gier. Jeden z nich prowadzi Chris Person, który stwierdził, że zazwyczaj jeden film składa się z błędów zebranych z różnych gier. “Moje dwa ostatnie odcinki są poświęcone głównie Cyberpunkowi” – powiedział.

CD Projekt RED powiedział, że odda pieniądze graczom, nawet jeśli miałby to zrobić z własnej kieszeni. Tylko co z tego? Fani chcieli świetną grę, która zapewni im długie godziny rozrywki. Dostali obietnicę firmy, że w razie czego dostaną z powrotem swoje pieniądze. Miało być Cyberpunk 2077: Night City, wyszło Cyberpunk 2077: Glitche.

Pozew zbiorowy i malware?

Tysiące graczy chce zwrotu pieniędzy, a jak podaje New York Times, prawnicy i inwestorzy w Warszawie rozważają już pozew zbiorowy przeciwko firmie. Na jakiej podstawie? Jeden z prawników określił to jako potencjalne “wprowadzanie w błąd w celu uzyskania korzyści finansowych”.

Firma ma obecnie tak dużo problemów, że trudno powiedzieć czy jeszcze kiedykolwiek odzyska swoją reputację. Jakby tego było mało, Kaspersky Lab dodał jeszcze, że gra mobilna Cyberpunka 2077 to w zasadzie złośliwe oprogramowanie malware.

Wprawdzie CD Projekt RED nie udostępniło gry w wersji mobilnej na iOS i Androida, niemniej to nie powstrzymało cyberprzestępców przed stworzeniem “oficjalnej” gry na smartfony, a firma nie do końca była w stanie upilnować całej sytuacji. TechRadar donosi, że jedna ze stron oferuje grę mobilną do pobrania z Google Play, która w praktyce jest wirusem i po instalacji na telefonie pojawia się oprogramowanie malware o nazwie CoderWare. Ofiara otrzymuje wtedy komunikat, że albo przekaże 500 dol. w bitcoinie w ciągu 10 godz., albo straci wszystkie pliki przechowywane w telefonie.

Czy mogło być jeszcze gorzej? Chyba nie.

YouTube poinformował jakiś czas temu, że w tym roku nie będzie podsumowania YouTube Rewind 2020. Ten rok prawdopodobnie każdy z nas chciałby zapomnieć ze względu na Covid-19. To samo można powiedzieć w przypadku CD Projektu. Pracownicy firmy pewnie też chcieliby, by ten rok w końcu się skończył…

Sprawdź także:

Ranking: Najlepsze platformy streamingowe 2020
Zobacz: Najpopularniejsze hasła 2020 roku, sprawdź czy nie ma Cię na liście

Oceń ten post