Apple pracuje nad zupełnie nowym oprogramowaniem. Chcą być w stanie wykrywać ewentualne zaburzenia psychiczne u użytkowników iPhone’ów.
Pandemia COVID-19 wyraźnie pokazała nam, że zdrowie psychiczne jest niemal tak samo ważne jak te fizyczne. Lockdown i izolacja z nim związana bardzo silnie odcisnęła się na psychice wielu ludzi. Apple postanowiło więc, że nieco lepiej zadbać o mentalność swoich użytkowników.
Jak donoszą nieoficjalne przecieki, firma pracuje nad zestawem algorytmów sztucznej inteligencji, mających wykrywać i monitorować działania użytkowników iPhone’ów. Następnie mają być one porównywane z licznymi modelami, w celu sprawdzenie czy nie pokrywają się z daną jednostką chorobową. Apple chce jednak, żeby wszystko działo się lokalnie na naszym telefonie – żadne dane nie będą wysyłane na zewnętrzne serwery.
Apple chce monitorować nasz sen, wyraz twarzy czy nawet to jak piszemy
No dobrze, ale co takiego może monitorować nasz iPhone? Jak się okazuje, bardzo dużo. Najważniejsze elementy to to ile się ruszamy, ile śpimy, jaki jest nasz wyraz twarzy czy rytm serca. Do analizy zdrowia psychicznego mogą posłużyć też znacznie subtelniejsze elementy, takie jak chociażby sposób w jaki piszemy na klawiaturze.
Apple podobno testuje już tego rodzaju mechanizmy (na świadomych tego użytkownikach, spokojnie) od 2020 roku. Pierwsze wyniki są bardzo optymistyczne – to naprawdę działa! Nie powinniśmy spodziewać się jednak gotowego produktu wcześniej niż za kilka lat.
Warto też dodać, że niemal identyczne badania prowadzi od wielu lat firma farmaceutyczna Biogen. W ich przypadku chodzi jednak o system wczesnego wykrywania choroby Alzheimera. Jak widać, możliwości są więc naprawdę duże.
Zobacz też:
Epic vs Apple – Epic przegrał, a Apple nie wygrało
ShareArt – sztuczna inteligencja oceni atrakcyjność dzieł sztuki
Sztuczna inteligencja w medycynie – nowy implant dla niewidomych