iPhone już wkrótce skończy okrągłe 20 lat. A Apple już teraz szykuje się do największej premiery w historii firmy.
W mediach od kwietnia krążą informacje o wielkich planach Apple związanych z 20-leciem iPhone’a. . Jak donosi Mark Gurman z Bloomberga, gigant z Cupertino pracuje nad dwoma smartfonami, które mają ujrzeć światło dzienne w 2027 roku. Jednym z projektów ma być długo wyczekiwany składany iPhone, natomiast drugim – ekskluzywna wersja Pro ze szklaną obudową. Składany iPhone z pewnością będzie największą innowacją na jaką zdecydowała się ta firma przez ostatnie kilkanaście lat. Szkoda tylko, że 3 lata po mainstreamie.
Sprawdź też: Składany smartfon – czy warto go kupić? Jaki model wybrać?
Proces tworzenia jubileuszowych modeli okazuje się jednak bardziej złożony i pojawiają się problemy. Nowe konstrukcje wymagają innowacyjnych podzespołów i nietypowych technologii produkcji, które obecnie są dostępne niemal wyłącznie w Chinach. A to spory problem. Apple intensyfikuje przecież wysiłki, by ograniczyć swoją zależność od Chin, przenosząc część produkcji do Indii. I co teraz? Dodatkowo sytuację komplikują cła na import chińskich towarów do Stanów Zjednoczonych. Aktualnie obowiązuje stawka celna w wysokości 145%, a niektóre produkty objęto jeszcze wyższymi opłatami.
Wzrost kosztów produkcji i wysokie cła mogą sprawić, że nowe modele iPhone’ów będą jeszcze droższe niż przewidywano. Już przed zaostrzeniem taryf spekulowano, że składany iPhone może kosztować ponad 2000 dolarów, a obecna sytuacja tylko podbija te szacunki. Zbliżamy się powoli do pułapu 3 tysięcy dolarów. A to cena niemal zaporowa.
Zobacz też:
Apple znowu wygrywa w smartfony
iPhone 17 Pro otrzyma zupełnie nową wyspę aparatów?
Składany iPhone od Apple będzie absurdalnie drogi?