NASA ma powody do świętowania. Misja Artemis właśnie wystartowała a rakieta SLS i statek kosmiczny Orion lecą już w stronę Księżyca.
Wygląda na to, że naprawdę wracamy powoli na Księżyc. Co prawda, program Artemis 1 jest dopiero symbolicznym początkiem, ale to zdecydowanie dobry krok naprzód. Rakieta SLS wyniosła na orbitę bezzałogowy statek Orion, który okrąży Księżyc i wróci (teoretycznie oczywiście) bezpiecznie na Ziemię. Dane zebrane podczas misji pomogą nam już wkrótce wysłać na Srebrny Glob prawdziwych ludzi, a nie manekiny.
Powodzenie misji od dawna stało pod znakiem zapytania. NASA przełożyła już wcześniej start i wszystko zapowiadało na to, że stanie się to ponownie. Na 10 minut przed startem wstrzymano odliczanie ze względu na wykrytą nieszczelność podczas napełniania zbiorników paliwa. Na szczęście, po 40 minutach cały proces został wznowiony i start odbył się bez żadnego problemu.
Po ośmiu minutach lotu, statek Orion oddzielił się od rakiety SLS i niedługo potem rozłożył swoje panele słoneczne. Obecnie, wciąż porusza się on po orbicie naszej planety z prędkością ponad 23 tysięcy kilometrów na godzinę. Już wkrótce oczywiście ją opuści i obierze tor prosto na Księżyc, gdzie doleci za mniej więcej.
NASA postawiła tutaj na względnie prostą misję – Orion będzie po prostu orbitował wokół Księżyca a następnie wróci na Ziemię za około trzy tygodnie. Lądowanie zaplanowane jest gdzieś na Pacyfiku. W przyszłym roku wystartuje też oczywiście misja Artemis 2, w której wezmą udział już prawdziwi astronauci.
Zobacz też:
Sonda DART uderzyła w cel – NASA ogłasza sukces misji
NASA oficjalnie zabiera się za badanie UFO
Teleskop Jamesa Webba jest już rozłożony – NASA świętuje