Nad kryptowalutami zbierają się czarne chmury. Po ich niemal całkowitym zakazaniu przez Chiny, USA planuje również mocno zaostrzyć przepisy. Czy Bitcoin wytrzyma kolejne problemy?
Ostatni tydzień był naprawdę zły dla miłośników kryptowalut. Seria następujących po sobie wydarzeń zbiła kurs Bitcoina niemal o połowę. Co gorsza – dalej spada.
Oczywiście, całą lawinę rozpoczęła informacja, że Tesla wycofuje się z płatności Bitcoinem. Samo to być może nie byłoby jeszcze tak tragiczne dla Bitcoina. Niestety kilka dni później Chiny ogłosiły, że zabraniają instytucjom finansowych przeprowadzania transakcji i jakiegokolwiek handlu kryptowalutami. Co gorsza, teoretycznie nielegalne jest już również ich wykopywanie.
Zobacz: Jaki projektor do domu kupić – najlepsze modele
Bitcoin jest problematyczny dla środowiska… i podatków!
Zarówno Tesla jak i Chiny miały dokładnie ten sam powód – absurdalnie wręcz duże zużycie energii przez kryptowaluty. W przypadku firmy Elona Muska chodziło oczywiście o wpływ na środowisko. Jako firma produkująca samochody elektryczne muszą być bardzo rozważni w tej kwestii. W przypadku Państwa Środka była to raczej obawa o wydajność ich sieci energetycznej – przez wydobywanie kryptowalut występowały już przerwy w dostawach prądu.
Już same te wiadomości wystarczyły, żeby kurs Bitcoina spadł w ciągu tygodnia z 55 tysięcy dolarów od sztuki do jedynie 36 tysięcy. Niestety to chyba nie koniec – USA ogłosiło, że planuje wprowadzić nowe obostrzenia w handlu.
Już wkrótce, każda transakcja powyżej 10 tysięcy dolarów w kryptowalutach będzie musiała być zgłaszana do odpowiednich organów. Zdaniem władz, Bitcoin jest używany zbyt często do unikania płacenia podatków. Już wkrótce ukrócą więc ten proceder.
Zobacz też:
Tesla wstrzymuje płatności Bitcoinem dla dobra środowiska
Nvidia sprzeda kopalni bitcoinów karty graficzne CMP za 30 mln dol.
GameBoy jako koparka Bitcoina! Co prawda najwolniejsza na świecie