BMW stawia na recykling i to w najlepszym możliwym wydaniu. Ich nowe samochody elektryczne zostaną wyprodukowane z materiałów pochodzących ze starych sieci rybackich.
Wszyscy doskonale wiemy, że oceany są wyjątkowo zanieczyszczone. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, co stanowi zdecydowaną większość słynnych „wysp śmieci”. Nie są to wcale słomki, butelki czy plastikowe kubki. Za ogromną część śmieci odpowiadają stare, porzucone sieci rybackie. W dodatku, są one najgroźniejsze dla wszystkich wodnych stworzeń, które po prostu się w nie zaplątują.
Problem zauważyło najwidoczniej BMW. Ogłosili właśnie, że ich samochody Neue Klasse, czyli nadchodząca seria nowych elektryków będzie produkowana z wykorzystaniem materiałów pochodzących z recyklingu starych sieci rybackich. Gigant motoryzacyjny będzie współpracował w tej kwestii z firmą PLASTIX zajmującą się recyklingiem odpadów pochodzących z mórz i oceanów.
Zobacz: Jakie auto na autostrady wybrać – najbezpieczniejsze modele w długą trasę
Zapowiedź dość dobrze pokrywa się zresztą z planami firmy. BMW chce zmniejszyć swoją całkowitą emisję dwutlenku węgla o 40% do roku 2030. Co jednak ciekawe, nie zadeklarowali oni jeszcze, kiedy wycofają z oferty pojazdy spalinowe. Zdecydowana większość firm, nie licząc oczywiście Toyoty, wskazuje tutaj ro 2030 lub 2035. Jedyna deklaracja ze strony bawarskiego giganta to 50% udział elektryków do 2030 roku.
W zapowiedzi serii Neue Klasse zarząd firmy wyraźnie zaznaczył, że według nich sama elektryfikacja nie oznacza wcale ekologiczności. Konieczne jest również zrównoważone pozyskiwanie materiałów do produkcji samochodów. Sieci rybackie wydają się idealnie wpisywać w tę koncepcję.
Zobacz też:
BMW wprowadza subskrypcję na… podgrzewane fotele
BMW zaprezentowało samochód zmieniający kolor
Tesla manipulowała wynikami testów zderzeniowych?