Nareszcie mamy wszystko oficjalnie! Samsung zaprezentował nam swojego tańszego flagowca, czyli Galaxy S21 FE.
Chociaż mówiono już o nim od dawna, to Samsung bardzo konsekwentnie milczał w sprawie kolejnego tańszego flagowca z serii FE (fan edition). Nareszcie jednak wiemy już o nim oficjalnie absolutnie wszystko. Czy będzie to olbrzymi hit sprzedażowy? Cóż, wbrew pozorom wcale się na to nie zapowiada!
Przejdźmy więc do rzeczy, sercem modelu Galaxy S21 FE będzie procesor Snapdragon 888. Niestety stracił już on miano flagowca na rzecz modelu 888+ czy 8 Gen 1. Mimo wszystko, to dalej bardzo mocny układ, który z pewnością wystarczy zdecydowanej większości użytkowników. Zależnie od wariantu, wspierać będzie go 6 lub 8 GB pamięci RAM i aż do 256 GB pamięci wbudowanej.
Sprawdź: Smartfon do 2000 zł – najlepsze modele
Bardzo korzystnie wypada natomiast aparat, a raczej aparaty. Do dyspozycji otrzymamy 3 obiektywy – główny 12 Mpix z przysłoną F/1.8 z optyczną stabilizacją obrazu, obiektyw szerokokątny 12 Mpix F/2.2 i obiektyw tele 8 Mpiz z trzykrotnym zoomem optycznym. Pod kątem robienia zdjęć, Galaxy S21 FE zdecydowanie wypada bardzo pozytywnie.
Samsung zadbał również o dość dobry wyświetlacz. Będzie to AMOLED o rozdzielczości 2340 x 1080 px z częstotliwością odświeżania 120 Hz. Korzystnie wypada również akumulator – 4500 mAh ładowany mocą 25 W.
Samsung Galaxy S21 FE zadebiutuje już 11 stycznia. Za najsłabszą wersję, czyli z 6 GB RAM zapłacimy 3499 złotych, za wersję z 8 GB RAM 3849 zł. Czy będzie to olbrzymi hit? Tego nie wiadomo, ale z pewnością byłby nim rok temu.
Zobacz też:
Samsung Galaxy S22 Ultra – mamy pierwsze zdjęcia!
Google pracuje nad składanym smartfonem w stylu Galaxy Z Flip
Telewizory Samsung Frame będą obsługiwały NFT