Okienka z informacjami o plikach cookies to chyba jeden z najbardziej irytujących elementów internetu. Ile razy można wchodzić na daną stronę i akceptować “ciasteczka”, prawda? Niestety, prawo zmusza twórców stron www do tego typu praktyki.
Należąca do Microsoftu firma GitHub zdecydowała jednak, że może zaradzić temu problemowi. Usunęła w tym tygodniu ze swojej witryny komunikaty o plikach cookie. Serwis jednocześnie poinformował, że chce chronić prywatność programistów, którzy korzystają z jego usług, natomiast same banery o cookies były irytujące dla wszystkich. GitHub chciał więc poszukać rozwiązania, jak można poradzić sobie z tym problemem i jedno znalazł: używa wyłącznie niezbędnych cookie do funkcjonowania strony. A jeśli używa tylko niezbędnych, nie musi informować, że stosuje jakiekolwiek.
GitHub usunął wszystkie nieistotne pliki cookie, co oznacza, że witryna przestała np. wysyłać informacje do usług analitycznych innych firm. GitHub od tej pory korzysta wyłącznie z takich ciasteczek, które są wymagane do poprawnego funkcjonowania serwisu.
Nie wszystkie witryny mogą sobie pozwolić na takie zmiany, ale z pewnością część stron już tak.
Podziękuj za to UE
Polityka Unii Europejskiej dotycząca zgody na pliki cookie została wprowadzona w 2018 r. W ramach ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO), wdrożenie banerów informujących o cookie było konieczne dla wielu stron internetowych.
Zobacz: Internet w 2020 r. Co dzieje się w sieci w każdej minucie?
UE zdaje sobie sprawę, że banery o ciasteczkach są irytujące, dlatego stara się wprowadzić odpowiednie zmiany w swojej polityce, ale na razie nie ma jeszcze widocznych istotnych poprawek.
Dobrze więc zobaczyć, że niektóre firmy biorą sprawy w swoje ręce. Być może GitHub posłuży za przykład dla wielu innych stron.
Źródło: The Verge.com