Niemiecka agencja ds. cyberbezpieczeństwa wydała oficjalne oświadczenie. Przestrzegają nas przed używaniem produktów firmy Kaspersky.
Jak zapewne doskonale wiecie, w dzisiejszych czasach wojna toczy się również w cyberprzestrzeni. Hakerzy zapewniają przecież niezbędny wywiad i są w stanie sparaliżować prace kluczowej infrastruktury. Czy w związku z tym powinniśmy ufać jakimkolwiek rosyjskim produktom?
Niemcy nie mają co to tego żądnych wątpliwości – wyraźnie ostrzegają nas, aby nie używać programów firmy Kaspersky. W szczególności mowa tutaj o ich popularnym darmowym antywirusie. W końcu jakie mamy zapewnienie, że nie zamieni się on w program szpiegujący, albo nie zainstaluje u nas niechcianego oprogramowania?
Sprawdź: Darmowy antywirus – co warto wybrać?
Według Niemiec, firma może być podatna na wpływy Kremla, co z miejsca czyni jej oprogramowanie skrajnie niebezpiecznym. Tego samego zdania już od dawna jest zresztą rząd USA. Warto jednak dodać, że oskarżenia nie są poparte żadnymi faktami – to raczej decyzja polityczna.
Firma Kaspersky odniosła się też już do zarzutów. Przede wszystkim, przypomnieli, że dane użytkowników nie są przetwarzane w Rosji, a w Szwajcarii. Przeszli też liczne audyty bezpieczeństwa, które udowodniły, że żadne informacje nie są przesyłane do ich kraju macierzystego. Według nich, oskarżenia nie mają absolutnie żadnych przesłanek innych niż polityka.
Patrząc na sprawę racjonalnie, to Niemcy mają naprawdę sporo racji. Ciężko jednak nie zauważyć, że Kaspersky wielokrotnie udowodnił już, że ich produkty naprawdę są bezpieczne. Warto pamiętać, że już dawno temu ujawnili cały kod źródłowy ich antywirusa!
Zobacz też:
Ransomware – czyli jak pewna firma dwukrotnie padła ofiarą hakerów
Rosja chce zalegalizować piractwo komputerowe
ICANN odrzuca petycję – Rosja nie zostanie odłączona od Internetu.