• Ostatnia modyfikacja artykułu:22 godziny temu

Niemcy bacznie przyjrzą się aplikacji Lidl Plus. Czy zniżka w zamian za dane osobowe to zniżka, czy po prostu inna forma zapłaty?

Aplikacja Lidl Plus zbiera dane takie jak lokalizacja użytkownika, preferencje zakupowe, czy historia transakcji. To informacje, które sieć może wykorzystać m.in. do personalizowania oferty, planowania promocji czy wyboru lokalizacji dla nowych sklepów. Podobnie działają inne aplikacje lojalnościowe, np. Moja Biedronka – chociaż zewnętrznie oferują kupony i zniżki, to w tle analizują wzorce zakupowe. A pozyskane dane trafiają do wewnętrznych systemów analitycznych.

Niemiecki Wyższy Sąd Krajowy w Stuttgarcie zamierza się temu mocniej przyjrzeć. Zniżki, choć wyglądają na darmowe wcale takie nie są. W rzeczywistości użytkownicy „płacą” za nie swoimi danymi osobowymi. Kluczowym pytaniem, na które ma odpowiedzieć sąd, jest to, czy przekazanie danych w zamian za rabaty można formalnie uznać za koszt – nawet jeśli nie jest on finansowy w tradycyjnym rozumieniu.

Zbliżająca się decyzja sądu – planowana na 23 września – może mieć znaczenie nie tylko dla Lidla, ale dla całej branży retail. Jeśli uzna on, że dane osobowe są formą zapłaty, aplikacje lojalnościowe będą musiały w sposób jawny informować użytkowników o pełnym koszcie otrzymywania rabatów. Oczywiście – tylko w Niemczech. W Polsce na razie nikt się temu nie przygląda. Ale kto wie, może decyzja niemieckiego sądu pobudzi nasz UOKiK do działania? Zmiany w Lidl Plus mogą wywołać efekt domina w całym sektorze handlu detalicznego.

Zobacz też:
Biedronka wprowadza nowość – to my nauczymy ją jak ma działać.
Żabka łączy siły z Allegro!
Lidl wprowadza program Benefit do swojej aplikacji.

Oceń ten post