Meta zbanowała ponad 2000 kont na Facebooku szerzących nieprawdziwą propagandę. O dziwo, nie pochodziły wcale z Rosji!
Meta zidentyfikowała około 2000 kont na Facebooku, które naruszały zasady przeciwdziałania skoordynowanym nieautentycznym działaniom. To taka bardziej skomplikowana nazwa dla tzw. farm trolli, z których od dawna słynie Rosja. Co ciekawe, tym razem wschodnie standardy przejęło inne państwo – konta pochodziły z Izraela.
Grupą docelową byli głównie mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Kanady. Fałszywe konta podszywały się pod izraelskich studentów i „zaniepokojonych obywateli”, publikując treści związane z wojną Izraela z Hamasem. Wzywały do uwolnienia zakładników, chwaliły działania militarne Izraela oraz krytykowały antysemityzm na kampusach. Brzmi znajomo, prawda? Kraj inny, ale metody niezwykle podobne.
Sprawdź: Jak rozpoznać tekst napisany przez sztuczną inteligencję?
Meta informuje, że mimo prób ukrycia tożsamości przez operatorów kont, udało się znaleźć powiązania ze Stoic, firmą z Tel Awiwu zajmującą się marketingiem politycznym i wywiadem gospodarczym. Firma chwali się również, że chętnie wykorzystuje AI do generowania treści i działa prężnie też na Twitterze, a raczej a portalu X znanym dawniej jako Twitter oraz na YouTube. Czy to legalne? Ledwo. Czy zgodne z politykami portali? Absolutnie nie.
W całej tej niezbyt przyjemniej sprawie jest jednak jedna pozytywna rzecz. Chociaż baliśmy się mocno o treści deepfake, to Meta nie stwierdza ich wcale zbyt wiele, nawet w gorącym okresie przed wyborami w USA. Propaganda skupia się na zdjęciach i tekście, które nie muszą być nawet superrealistyczne.
Zobacz też:
Meta kupiła pół milion kart graficznych
Teoria martwego internetu – czy urzeczywistnia się na naszych oczach?
Jakie słowo jest najczęściej moderowane na Facebooku? Czy słusznie?