• Ostatnia modyfikacja artykułu:5 dni temu

Microsoft złożył do rosyjskiego urzędu patentowego Rospatent wnioski o rejestrację dwóch znaków towarowych. Czy to pełen powrót do Rosji?

Amerykański gigant oficjalnie wycofał się z Rosji w marcu 2022 roku, po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Od tamtej pory systematycznie ograniczał dostęp do swoich produktów – od sprzedaży oprogramowania po usługi chmurowe. W lipcu 2025 roku ogłosił upadłość Microsoft Rus LLC, co było formalnym zwieńczeniem wyjścia z kraju.

Choć w raportach finansowych za 2024 rok nie było śladu planów likwidacji rosyjskiej spółki, sytuacja zmieniła się nagle w maju 2025 roku, gdy spółka poinformowała o zamiarze złożenia wniosku o upadłość, powołując się na zobowiązania wobec Gazprombanku. Dwa miesiące później sąd rozpoczął postępowanie upadłościowe.

Ale tymczasem Microsoft złożył do rosyjskiego urzędu patentowego Rospatent wnioski o rejestrację dwóch znaków towarowych – „Microsoft 365” oraz „Halo”. Mimo deklarowanego wycofania się z rynku, Microsoft wciąż rejestruje nowe znaki w Rosji. W 2025 roku Rospatent zatwierdził m.in. markę „Places”, a wcześniej firma zabezpieczyła nazwę „Hackbox”, wykorzystywaną przy organizacji hackathonów.

Eksperci mówią, żeby nie wyciągać jeszcze smoły i pierza. Rejestrowanie znaków towarowych to jeszcze nie pełen powrót do działań operacyjnych. W warunkach sankcji takie działanie ma głównie charakter prewencyjny. Dla Microsoftu to sposób, by utrzymać kontrolę nad własnością intelektualną mimo braku realnej obecności w kraju. To raczej środek ostrożności w obliczu sytuacji, w której lokalne podmioty próbują przejmować prawa do porzuconych marek zachodnich firm. Firma nie chce skończyć jak McDonalds, czy tam Wujaszek Wania czy jak go nazwali po przejęciu.

Zobacz też:
Microsoft strzela sobie w kolano nowymi cenami.
Windows 11 dostał kolejną wadliwą aktualizację.
Microsoft zarządza powrót do biur – Teams nie działają?

Oceń ten post