Netflix ma w planach aż 80 nowych… gier. No bo chyba nie myśleliście, że chodzi o nowe seriale, to byłoby dziwne.
Netflix planuje znacząco rozbudować swoją ofertę gier, ogłaszając prace nad ponad 80 nowymi tytułami, które są w różnych fazach produkcji. Firma zamierza wprowadzać na rynek co najmniej jedną nową grę miesięcznie. Plany są naprawdę ambitne. Oczywiście, wiele z nadchodzących gier będzie inspirowanych popularnymi serialami Netflixa. Ted Sarandos, współdyrektor generalny, ujawnił, że firma pracuje również nad grami związanymi z serialami “Emily in Paris” i “Selling Sunset”.
Od 2021 roku, kiedy Netflix wprowadził gry do swojej oferty, subskrybenci mogą bez dodatkowych opłat korzystać z coraz większej biblioteki tytułów. Gry są dostępne w aplikacji Netflix w kategorii gier mobilnych, a także można je znaleźć w App i Play Store.
Sprawdź: Smartfon do gier – jaki model wybrać?
Problem jest tylko jeden – mało kto z nich korzysta. Dane są bezlitosne. Grami zainteresowanych jest mniej niż 1% wszystkich użytkowników Netflixa. To bardzo, ale to bardzo kiepskie wynik. Chęć tak mocnego inwestowania w ten segment wydaje się coraz bardziej niezrozumiała, tym bardziej, że nowe tytuły wcale nie zwiększają zbyt mocno tego odsetka. Ale cóż, może dyrektorzy widzą coś czego my nie widzimy.
Kadra jest natomiast silna. Niedawno Netflix zatrudnił Alaina Tascana na stanowisko prezesa ds. gier. Wcześniej pracował on w Epic Games, gdzie miał udział w rozwijaniu gier takich jak “Fortnite”, “Lego Fortnite”, “Rocket League” i “Fall Guys”. Brzmi solidnie.
Zobacz też:
Netflix zaskakuje wynikami finansowymi
Disney wykorzysta AI do wyświetlania nam lepszych reklam
Disney+ zabroni dzielić się kontem ze znajomymi