NFT ciągną się za wieloma firmami. Tym razem to Nike zostało pozwane za ich krótki romans z tą viralową technologią.
Nike przejęło markę RTFKT w grudniu 2021 roku. Przedstawili ją jako nowatorski projekt na styku kultury, gamingu i technologii, mający tworzyć cyfrowe kolekcje nowej generacji. Oczywiście było to zwykłe NFT jakich w tamtym czasie na rynku było mnóstwo. 2 grudnia 2024 roku firma ogłosiła zamknięcie RTFKT, deklarując przy tym, że „innowacyjny duch” marki będzie kontynuowany przez społeczność twórców, którą zdołała zainspirować. Jednak dla wielu inwestorów było to niewielkie pocieszenie — spadek wartości ich aktywów był dotkliwy. Niemniej Nike i tak dość długo wytrzymało.
Pozew zbiorowy, który trafił do federalnego sądu w Brooklynie, zarzuca Nike, że grudniowe zamknięcie projektu RTFKT przyczyniło się do gwałtownego spadku wartości nabytych NFT. Powodowie twierdzą, że nigdy nie zdecydowaliby się na zakup tych aktywów, gdyby mieli świadomość, iż tokeny mogą być uznane za niezarejestrowane papiery wartościowe. No i że Nike bez uprzedzenia wycofa się z projektu, zostawiając ich bez jakiejkolwiek ochrony.
W Stanach Zjednoczonych kwestia prawnego charakteru NFT pozostaje nieuregulowana. Toczące się procesy sądowe mają rozstrzygnąć, czy tokeny tego typu podpadają pod federalne przepisy dotyczące papierów wartościowych. W przypadku Nike inwestorzy domagają się odszkodowania przekraczającego 5 milionów dolarów, powołując się na naruszenia przepisów ochrony konsumentów. Tak czy inaczej – większość inwestycji w NFT się tak skończyła. Tutaj jednak mamy faktycznie rzeczywistą firmę, którą można pozwać.
Zobacz też:
Bitcoin osiągnął niesamowity rekord.
NFT czyli jak stracić 3 miliony dolarów w kilku kliknięciach.
Poczta Polska prezentuje… kryptoznaczek czyli własne NFT