OnePlus ma bardzo poważny problem. Egzemplarz ich najnowszego telefonu Nord 2 5G samoistnie eksplodował. Czy to początek znacznie większej katastrofy?
Wszyscy doskonale wiemy, że akumulatory litowo-jonowe wykorzystywane w naszych telefonach są dość mocno podatne na uszkodzenia mechaniczne, temperaturę czy warunki atmosferyczne. Niestety, potrafią również samoistnie się zapalić lub nawet eksplodować. Bardzo boleśnie przekonał się o tym kiedyś Samsung. Ich Galaxy Note 7 miał wadę fabryczną, przez którą urządzenia po prostu wybuchały. Dla firmy, był to olbrzymi cios zarówno PRowy jak i finansowy.
Wygląda na to, że być może podobne czarne chmury gromadzą się właśnie nad OnePlus. Ich najnowszy model, czyli Nord 2 5G eksplodował już dwa tygodnie po zakupie. A przynajmniej tak wynika z wpisu zamieszczonego na Twitterze.
Zobacz: Smartfon do 1500 zł – najlepsze modele
Ankur Sharma, mieszkaniec Indii opublikował wpis, w którym pokazał całkowicie spalonego OnePlus Nord 2 5G. Możemy przeczytać w nim, że urządzenie dosłownie eksplodowało podczas wycieczki rowerowej. Telefon był wtedy nieużywany i znajdował się po prostu w torbie.
OnePlus bardzo szybko zareagowało na wpis i poprosiło Ankura o skontaktowanie się z nimi w wiadomości prywatnej, aby mogli jak najszybciej naprawić zaistniałą szkodę. Niedługo potem, firma opublikowała też oficjalne oświadczenie. Niestety, jest dosyć zdawkowe.
Takie incydenty traktujemy poważnie. Nasz zespół skontaktował się już z użytkownikiem i będziemy badać tę sprawę aż do jej całkowitego wyjaśnienia.
Pozostaje tylko pytanie, czy był to odosobniony przypadek, czy faktycznie OnePlus Nord 2 5G mają pewnego rodzaju wadę produkcyjną podobnie jak Note 7. Jeśli tak, to będzie to olbrzymi cios dla firmy.
Zobacz też:
OnePlus celowo ogranicza prędkość procesora Snapdragon 888
Nothing Ear 1 – nowe słuchawki od byłego szefa OnePlus
OnePlus N200 5G – budżetowy telefon z pełnym wsparciem 5G