• Ostatnia modyfikacja artykułu:7 miesięcy temu

Partia Piratów idzie na wojnę z Ubisoftem. Nie chcą aby zamykali oni serwery starych gier.

Wszystko co dobre się kiedyś kończy. Szczególnie jeśli mowa o wspieraniu starych gier komputerowych. Wiele tytułów po pewnym czasie przestaje być wspieranych, co często prowadzi do zaniku społeczności wokół nich. W końcu jak grać na wyłączonych serwerach, prawda? A utrzymanie serwerów sporo kosztuje.

Parlament Europejski ma zamiar zbadać, czy zamykanie starszych gier jest zgodne z europejskim prawem. Firmy czerpią zyski z popularnych tytułów, ale szybko rezygnują z ich wsparcia. Partia Piratów twierdzi, że narusza to prawa konsumentów, którzy tracą dostęp do zakupionego przez nich produktu. Co ciekawe, w ten sposób te polityczne ugrupowanie powraca do swoich korzeni, angażując się w kwestie związane z rynkiem gier wideo.

I tak, to nie jest żart. W Parlamencie Europejskim działa Partia Piratów. Naprawdę. W dodatku robią super rzeczy i dbają o naszą prywatność i prawa w internecie. To tyle tytułem przerywnika.

Partia Piratów zwróciła tym razem uwagę na The Crew, które Ubisoft zamknął 1 kwietnia po 10 latach mimo aktywnej społeczności. Ich zdaniem może stanowić to naruszenie praw konsumentów. W dodatku nie chcą wcale zmuszać firm do utrzymywania kosztownych serwerów. Twierdzą, że wystarczy jedynie udostępnić grę w ramach licencji open-source. Ma to wiele sensu – wydawca nie będzie ponosić kosztów, ale gracze wciąż będą mogli korzystać z kupionej gry.

Zobacz też:
Ubisoft nie chce abyśmy mieli gry na własność
Unia Europejska zakazuje tradycyjnych projektorów wideo!
Piractwo komputerowe to wciąż duży problem – UE wzywa inne państwa do walki

Oceń ten post