Philips zaprezentował zupełnie nowy monitor. Poza standardowym panelem IPS do dyspozycji będziemy mieć boczny monitor e-ink.
Monitory e-ink nie są co prawda zbyt nową technologią, ale ciężko powiedzieć, żeby były powszechne. Powodów jest oczywiście kilka. Po pierwsze, wciąż są zdecydowanie zbyt drogie, aby wejść do mainstreamu. Po drugie, jakby nie patrzeć nadają się tylko i wyłącznie do wyświetlania tekstu w czerni i bieli, a często zależy nam na nieco bardziej uniwersalnych urządzeniach.
Tymczasem, Philips zaprezentował bardzo ciekawe rozwiązanie tej kwestii. Już wkrótce w Chinach zadebiutuje monitor 24B1D5600. To model z 23,8-calową matrycą IPS w rozdzielczości 2560 x 1440 p, częstotliwością odświeżania 75 Hz i jasnością 250 nitów. Specyfikacja jest raczej do bólu przeciętna i z pewnością nie warta całego newsa.
Prawdziwą nowością jest natomiast to, że z boku monitora mamy ekran o przekątnej 13,3 cala w rozdzielczości 1200 x 1600 p wykonany w technologii e-ink. Obsługuje on 4-bitową skalę szarości i ma własne podświetlenie ekranu. Możemy więc porównać go do sporego czytnika e-booków zamontowanego na stałe obok monitora.
Ciężko nie zauważyć, że to niesamowicie wygodne rozwiązanie. Przy długiej pracy z tekstem możemy korzystać jedynie z ekranu bocznego i mocno oszczędzić nasze oczy. Kiedy potrzebujemy jednak tradycyjnego monitora, mamy go zawsze pod ręką. Philips 24B1D5600 trafi już wkrótce do sprzedaży w Chinach za równowartość 2500 złotych. Niestety, nie wiadomo jak na razie czy planowana jest dystrybucja w Europie.
Zobacz też:
LEDy Philips Hue są już zintegrowane ze Spotify
Huawei MatePad Paper – to tablet czy czytnik e-booków?
PocketBook InkPad Color – czynik e-booków z nowym ekranem E Ink