Razer znowu to zrobił. Stworzyli kolejny gadżet gamingowy, którego absolutnie nikt nie kupi. Tym razem padło na myszkę ze złota.
Firam Razer znana jest ze sprzętu gamingowego bardzo wysokiej jakości i w sumie to dość ciężko z tym jakkolwiek dyskutować. Problem w tym, że lubią też od czasu do czasu stworzyć coś kontrowersyjnego. Chociażby takiego jak kapcie gamingowe, gamingowa lodówka, czy gamingowa maszynka do golenia. Tym razem poszli jednak o krok dalej.
Najnowszy produkt Razera to mysz gamingowa pokryta czystym 24-karatowym złotem. Konkretniej mowa tutaj o modelu Razer Viper Signature Mini, czyli o ultralekkiej myszce gamingowej ważącej jedynie 49 gramów. Sprawia to, że użycie złota, czyli wyjątkowo ciężkiego metalu, wydaje się skrajnie wręcz nietrafionym wyborem.
This is an incredibly exclusive one-time commission of a 24K gold @Razer Viper Signature Mini. We don't have a list price to it because it's just so insanely over the top and special. I just had to take a couple of quick pics of it but the images truly don't do it justice. pic.twitter.com/VwIi8ZKXL2
— Min-Liang Tan (@minliangtan) August 31, 2023
No dobrze, ale dla kogo będzie w ogóle taka myszka? Tego nie wiadomo, powstał jeden egzemplarz i jest on raczej bezcenny, przynajmniej tak napisał Min-Liang Tan, dyrektor generalny firmy. Prawdopodobnie to zatem produkt na zamówienie, a gdybym miał pokusić się o strzał, to zasugerowałbym, że skończy gdzieś w Dubaju.
Z pewnością jednak, nie jest to coś taniego. Zwykła myszka Razer Viper Signature Mini kosztuje prawie 1500 zł. A do tego dodać musimy cenę złota, robociznę i niewątpliwie słoną opłatę za „prestiż”. Wciąż jednak wydaje mi się, że złoto to fatalny materiał do sprzętu gamingowego a myszka skończy raczej w ozdobnej gablocie, ale od początku tam było jej miejsce.
Zobacz też:
Razer prezentuje nowość – gamingową maszynkę do golenia
Jak trzymać myszkę? Palm, fingertip czy może claw grip?
Mysz komputerowa z 1968 roku sprzedała się za zawrotną kwotę