Samsung Galaxy S23 FE otrzyma procesor Exynos 2200. Problem w tym, że nie wiadomo nawet kiedy zadebiutuje.
Seria FE stanowi od dłuższego czasu coraz większy problem dla Samsunga. Jak się okazuje, uwielbiane przez użytkowników budżetowy smartfony zbyt mocno nadwyrężają możliwości produkcyjne koreańskiego giganta. Sprawiło to, że S22 FE został anulowany. No, a raczej bezterminowo przełożony – obecnie jego status jest dość niejasny.
Tymczasem, wydaje się, że realnym scenariuszem jest to, że S22 FE faktycznie nigdy się nie ukaże, ale zamiast tego otrzymamy Galaxy S23 FE. Miałoby to zresztą sporo sensu, seria S23 jest od dawna obecna na rynku i wydanie kolejnego modelu z poprzedniej generacji byłoby raczej dość słabe pod względem marketingu.
Sprawdź: Smartfon do 2000 zł – najlepsze modele
Jeśli wierzyć plotkom, Galaxy S23 FE otrzyma procesor Exynos 2200, czyli flagowca z poprzedniej generacji zamiast Snapdragona 8 Gen 2 z którego korzysta cała seria S23. Oczywiście podyktowane jest to chęcią obniżenia kosztów – ma to być telefon ze średniej półki cenowej. Otrzyma on również 6 lub 8 GB pamięci RAM i 128/256 GB pamięci wbudowanej na dane.
Poznaliśmy też, na jakie aparaty możemy liczyć. Zapowiada się to naprawdę nieźle – główny obiektyw to czujnik 1,0 um o rozdzielczości 50 Mpix. Wspierać będą go teleobiektyw 8 Mpix z 3-krotnym zoomem oraz obiektyw ultraszerokokątny 1,12 um.
Kiedy premiera? Cóż, tego nie wiadomo! Przeciek mówi jednak o tym, że do końca lipca Samsung zaprezentuje nam nowe flagowce z serii Z Flip i Fold. Na S23 FE poczekamy prawdopodobnie do listopada bądź grudnia tego roku lub nawet na początek 2024.
Zobacz też:
Samsung automatycznie fotomontuje zdjęcia Księżyca bez naszej wiedzy
Galaxy S22 FE anulowany? Samsung wycofuje całą serię FE!
Google wprowadzi opcję wideorejestratora samochodowego na smartfony