Seagate może mieć bardzo poważny problem. Senat USA oskarżył ich o naruszanie sankcji wobec Huawei.
Jak doskonale zapewne wiecie, Huawei jest na czarnej liście w USA. Dla firmy oznacza to bardzo poważne komplikacje w ich codziennych operacjach. Przede wszystkim, przedsiębiorstwa ze Stanów Zjednoczonych mogą handlować z nimi tylko w bardzo ograniczony sposób. Dokładnie to spowodowało, że ich najnowsze smartfony pozbawione są usług Google.
Tymczasem, okazuje się, że Seagate, czyli jeden z największych światowych producentów dysków SSD i HDD mogli dość poważnie naruszać sankcje. Mówiąc nieco prościej, nie przejęli się nimi w ogóle i normalnie sprzedawali Huawei swoje dyski twarde. Firma utrzymuje jednak, że ograniczenia w żaden sposób nie dotyczyły nośników danych.
Zobacz: Zewnętrzny dysk SSD – najlepsze modele
Wbrew pozorom sprawa jest dość niejasna. Sankcje wyraźnie zabraniają sprzedawania Huawei jakichkolwiek półprzewodników i komponentów bez uzyskania licencji. Seagate założyło jednak, że dyski twarde nie należą do tej kategorii i normalnie kontynuowało sprzedaż. Niestety, senat w USA jest teraz innego zdania.
Warto też dodać, że wszyscy inni producenci dysków twardych ze Stanów Zjednoczonych wstrzymali swoją sprzedaż, uznając, że nowe zasady jej całkowicie zabraniają. Seagate uzyskało więc niemal wyłączność na ten rynek i odnotowało bardzo wysoki zysk z tego powodu.
Jak na razie, firma przyjęła do wiadomości stanowisko senatu i zaprzestała sprzedaży. Nie wiadomo jednak, czy będzie groziła im jakakolwiek kara finansowa. Wszystko zależy od interpretacji przepisów i jakby nie patrzeć, od kompetencji ich działu prawnego.
Zobacz też:
Gwarancja dysku SSD unieważniona, bo użytkownik kopał kryptowalutę
Huawei nie wróci do Szwecji. Sąd mówi zdecydowane nie
Dysk Seagate FireCuda 530 M.2 zapewnia transfery 7000 MB/s na PCIe 4.0