Starlink wprowadza zupełnie nową usługę. Starshield to specjalny wariant dla instytucji rządowych i celów wojskowych.
Wojna na Ukrainie udowodniła wiele różnych rzeczy. Jedną z nich z pewnością była niezwykła przydatność Starlinka w celach wojskowych. Stabilne i niemalże niemożliwe do zakłócenia szybkie łącze internetowe okazało się olbrzymim atutem. Rosja nie była w stanie (i wciąż zresztą nie jest) odciąć poszczególnych części Ukrainy od komunikacji. Jeśli mowa o koordynacji działań wojskowych to ciężko nie zauważyć olbrzymiego znaczenia tego faktu.
Wygląda na to, że SpaceX również zrozumiało, że stworzona przez nich infrastruktura nadaje się nie tylko dla cywili. Już wkrótce ruszy specjalna usługa o nazwie Starshield przeznaczona specjalnie dla wojska i instytucji rządowych. Zmian nie będzie zbyt wiele, ale z pewnością będą one bardzo przydatne.
Przede wszystkim, Starshield umożliwi bardzo szczegółową obserwację Ziemi oraz przesyłanie danych bezpośrednio do użytkownika, z pominięciem zewnętrznych serwerów. Dodatkowo, cała komunikacja będzie szyfrowana metodą end-to-end. Przechwycenie sygnału i jego rozszyfrowanie będzie więc tak naprawdę całkowicie niemożliwe. SpaceX wyraźnie zaznacza też, że usługa może być modułowa i modyfikowana na życzenie klientów.
Dodatkowo, Starshield zaoferuje terminal laserowy pozwalający na integrację systemu z istniejącymi już satelitami klienta. Konstelacja nie będzie musiała więc składać się w całości z systemów SpaceX. Jakby nie patrzeć, to bardzo duża wygoda. Firma zaznacza też, że bierze na siebie całe wdrożenie systemu – od budowy anten po wystrzelenie satelitów w kosmos.
Zobacz też:
Starlink jako system nawigacyjny? SpaceX wcale tego nie chce!
Starlink wprowadza limit na pobieranie danych
Elon Musk blokuje działanie odbiorników Starlink na Krymie