Microsoft ogłosił, że Steam i Epic są jak najbardziej zaproszone, do dołączenia oficjalnie do Microsoft Store w Windows 11. Problem w tym, że chyba nie skorzystają z tej ciekawej oferty.
Windows 11 przyniesie nam wiele bardzo interesujących zmian. Co ważniejsze, zmieniło się również podejście Microsoftu co działania ich sklepu. Nowy system operacyjny ma być znacznie mocniej zorientowany w kierunku aplikacji – wszystko co niezbędne pobierzemy prosto z Microsoft Store. W dodatku, będą tam nawet aplikacje działające natywnie na Androidzie.
Zobacz: Tani monitor do gier – najlepsze modele
Gigant z Redmont ogłosił, że zarówno Steam jak i Epic są bardzo mile widziane w ich nadchodzącej wersji sklepu. Oznaczałoby to, że będą dostępne już prosto z systemowego poziomu, zamiast jako program, który musimy pobrać ze strony internetowej.
Steam i Epic będą musiały płacić niekorzystną prowizję
W dodatku, Microsoft zapowiedział też, że nie będzie pobierał od wydawców już żadnych opłat. Cały zysk ze sprzedaży oprogramowania oraz wewnętrznych zakupów w aplikacjach trafi bezpośrednio do twórców bez jakiejkolwiek prowizji.
Problem jest tylko jeden – ta zasada nie będzie dotyczyła gier. Jak nietrudno się domyślić – nie jest to atrakcyjna oferta dla serwisów takich jak Epic czy Steam.
Tak naprawdę, opcje są tylko dwie. Albo Microsoft zrobi wyjątek i Epic i Steam będą mogły działać bez konieczności płacenia dość sporej prowizji, albo zwyczajnie nie trafią do ich oficjalnego sklepu. Nie istnieje chyba scenariusz, w którym konieczność płacenia niemal 30% ze swoich zysków byłaby dla nich jakkolwiek opłacalna.
Zobacz też:
Steam Summer Sale – ruszyła kolejna wielka wyprzedaż gier
Epic udostępni twórcom za darmo Easy anti-cheat i chat głosowy
Aplikacje z Androida trafią do Windows 11