Jeff Bezos ma powody do świętowania. Virgin Galactic ogłosiło przełożenie swoich turystycznych lotów w kosmos na koniec 2022 roku.
Rynek kosmiczny bardzo dynamicznie ewoluuje – to co kiedyś było domeną tylko i wyłącznie agencji rządowych powoli przechodzi w ręce prywatnych firm. Podczas gdy SpaceX zagwarantował już sobie najważniejsze kontrakty z NASA, to Blue Origin i Virgin Galactic walczą ze sobą na polu kosmicznej turystyki. Wygląda jednak na to, że to firma Jeffa Bezosa wygra ten wyścig.
Virgin Galactic poinformowało, że muszą przełożyć wszystkie swoje zaplanowane turystyczne loty w kosmos na ostatni kwartał 2022 roku. W 2021 nie odbędą się nawet żadne loty testowe, a to olbrzymi wręcz cios dla firmy. Co jednak spowodowało taką decyzję?
Firma nie ujawnia dokładnych szczegółów, ale w statku Unity 23 znaleziono kilka potencjalnie niebezpiecznych luk w bezpieczeństwie. Loty w kosmos to branża, w której nie ma miejsca na nawet najdrobniejszy błąd – każdy z nich mógłby okazać się wręcz katastrofalny w skutkach. Virgin Galactic zdecydowało się więc na ponowne przeprowadzenie procedury testów i ewentualnego poprawienia ich pojazdu. Całość potrwa niestety aż 10 miesięcy.
Stanowisko firmy jest w tej kwestii bardzo jasne i trzeba przyznać, że przy okazji słuszne. Przedstawiciel zapewnił, że bezpieczeństwo klientów jest sprawą absolutnie nadrzędną i nie zamierzają wprowadzać żadnego elementu ryzyka dla własnych zysków. Wygląda jedna na to, że inwestorzy nie do końca podzielają zdanie firmy – akcje spadły już o 13% od ogłoszenia tej wiadomości.
Zobacz też:
Virgin Galactic rozpoczyna sprzedaż biletów na loty w kosmos
Blue Origin pozywa NASA za kontrakt ze SpaceX
William Shatner, czyli legendarny kapitan James T. Kirk poleci już jutro w kosmos