• Ostatnia modyfikacja artykułu:16 godzin temu

Marka Havit coraz śmielej rozgaszcza się na rynku gamingowym. KB902I to ich najnowsza propozycja na klawiaturę mechaniczną!

Havit KB902I – recenzja

Już na wstępie mamy bardzo ładne opakowanie. Na froncie znajdziemy informacje o kluczowych cechach produktu: zastosowaniu keycapów typu doubleshot PBT (o tym później), konstrukcji opartej na uszczelkach oraz rodzaju przełączników. Sam design opakowania odzwierciedla stylistykę samego urządzenia – dominuje biel, czerń i czerwień, co tworzy spójny wizualnie zestaw.

W środku poza klawiaturą znajdziemy kilka przydatnych dodatków: solidny, pleciony kabel USB-C zakończony złączem USB-A, narzędzia do zdejmowania keycapów i switchy, dodatkowy keycap do przycisku Escape, a także komplet dokumentów oraz naklejkę producenta. Naprawdę miło i estetycznie, bez zbędnych fajerwerków.

Po wyjęciu z pudełka klawiatura od razu przyciąga wzrok swoim wyglądem. Połączenie czerwieni, bieli to klasyka, która nigdy nie wychodzi z mody i zawsze dobrze wygląda. Osobiście, jestem olbrzymim fanem tej stylizacji. Niby grzeczna, można zabrać do biura, ale z takim fajnym pazurem. Nie jest to kiczowate gamingowe wzornictwo.  Już na pierwszy kontakt KB902L sprawia wrażenie produktu solidnie wykonanego – masywna, grubo zbudowana obudowa prezentuje się porządnie i nie przywodzi na myśl tanich, niskiej jakości modeli z chińskich marketów. Od razu tak zresztą też czuć, klawiatura jest bardzo ciężka jak na swój rozmiar. Dla mnie to plus z dwóch powodów. Po pierwsze, jakościowe materiały są ciężkie. Po drugie, jest stabilniejsza. Doskonale pomagają też w tym dwie nóżki z mocną, gumową podkładką. Wykorzystano też tzw. gasket mount, sposób montażu amortyzujący drgania.

Zobacz: Klawiatura mechaniczna czy membranowa? Podpowiadamy, co warto wybrać

I jak to wszystko działa?

Havit KB902I

Konfiguracja klawiatury właściwie nie istnieje – podłączamy ją i działa, tak jak powinna. Od razu też delikatnie się podświetla. Przyznam też, że podświetlenie jest bardzo estetyczne i nawet zbytnio mi nie przeszkadza, a zwykle od razu wyłączam tego typu gadżety.

Zastosowanie gasket mount w połączeniu z fabrycznym wytłumieniem sprawia, że klawiatura działa wyjątkowo kulturalnie. Nie uświadczymy tutaj charakterystycznego, metalicznego pogłosu, znanego z tańszych modeli czy starszych konstrukcji. Podczas pisania klawiatura wydaje wyraźny, niskotonowy dźwięk. Nie ma tutaj charakterystycznego kliknięcia, ale mimo to to raczej głośny model. Osoby pracujące z nami w tym samym pomieszczeniu raczej nie będą zadowolone. Nieco irytujące może być za to to, że spacja wydaje odrobinę inny, bardziej pusty i mocno wyróżniający się od reszty dźwięk. Po pewnym czasie może być to jednak atut, dzięki którego łatwiej wpadniemy w rytm pracy. Po tygodniu użytkowania nie mogę się jeszcze zdecydować, która wersja jest prawdziwa.

Havit Gamenote KB902I korzysta z przełączników marki JERRZI w kolorze czerwonym. Marka nie była mi wcześniej znana, ale zaskoczyłem się dość pozytywnie. Zgodnie ze specyfikacją ich wytrzymałość to 60 milionów kliknięć. Nawet jeśli jest nieco przesadzona to i tak rzeczywistość wypada znakomicie. Długość ruchu wynosi około 4 milimetrów – szybko reagują na nasz nacisk. Sprawdzą się bez wątpienia dobrze w grach, gdzie spore znaczenie ma nasz refleks. Przełączniki zostały też fabrycznie nasmarowane, co skutecznie eliminuje chropowaty, suchy feeling znany z wielu budżetowych, nienasmarowanych modeli. Ich działanie jest płynne i liniowe – bez żadnego progu aktywacji ani punktu taktylnego, co z pewnością docenią osoby lubiące lekki i równy skok. Mi się naprawdę podobają, mimo, że raczej przywykłem do modeli niebieskich, z mocniejszym „klikiem”.

Na uwagę zasługują również stabilizatory montowane w PCB, które – podobnie jak switche – pokryto fabrycznie smarem. Dzięki temu działają one cicho i równo, bez niepożądanych stuków czy dźwięków, które często zdradzają tańsze konstrukcje.

No i przede wszystkim, to otwarta konstrukcja. Jest hot swap, więc przełączniki możemy wymienić na tak naprawdę dowolne 3-pinowe modele. Pełna dowolność i pełna możliwość customizacji.

Havit KB902I – ciężko mieć złe opinie

Mamy tu konstrukcję gasket mount, fabryczne wygłuszenie wnętrza, smarowane liniowe przełączniki oraz klasyczną, niskoprofilową obudowę typu non-floating. Od razu narzuca się klasa premium. To rozwiązania znane raczej z trochę droższych klawiatur wysokie jakości. Ale ok, producent nie oferuje rozbudowanego oprogramowania ani własnego ekosystemu, a marka przełączników nie należy do najbardziej rozpoznawalnych.

Tylko, że Havit KB902I kosztuje 350 zł. Jak na swoją cenę, to znakomity model. Jest po prostu niedrogo. Havit KB902L to, moim zdaniem, jeden z ciekawszych modeli w tym segmencie, który naprawdę pokazuje wysoką jakość.

Mój ulubiony moment podczas recenzji to ten, w którym chciałem ponarzekać, że na klawiszu escape jest logo firmy zamiast napisu ESC. A potem znalazłem w pudełku zapasowy keycap właśnie z tym napisem, gdybyśmy chcieli go sobie podmienić. Producent udowodnił mi wtedy, że naprawdę zależy mu na potrzebach graczy.

Sprawdź też:
Havit OWS915 – tanie słuchawki open-ear i TWS w jednym!
Havit E531BT – testujemy sportowe słuchawki kostne

Oceń ten post