• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 miesiące temu

#artykułsponsorowany
Pancerny tablet Oukitel RT8 to urządzenie, obok którego ciężko przejść obojętnie. Ze sporą ciekawością zabrałem się zatem do recenzji.

Pierwsze wrażenia

Przyznam szczerze, że Oukitel RT8 zaskoczył mnie już na samym początku. To tablet z raczej średniej półki cenowej, a zapakowany jest jak produkt premium. Mamy eleganckie opakowanie i ładną wytłoczkę zabezpieczającą urządzenie w transporcie. Świetne wrażenia robią też akcesoria – jest ładowarka z kablem i specjalny pasek do zamontowania z tyłu obudowy, umożliwiający komfortowe trzymanie go jedną ręką czy zaczepienie o ubranie.

Do tego mamy też śrubokręt i śrubki, aby wszystko zamontować. Z jednej strony to dość bezpieczne, ale z drugiej mało wygodne. Bez śrubokręta nie odmontujemy paska, a nie zawsze będziemy mieli go przy sobie. Może lepiej sprawdziłby się tutaj jakiś zatrzask? Szczególnie, że Oukitel RT8 ma być tabletem, który zabierzemy w teren. A w terenie śrubki tej wielkości zgubimy w ciągu pierwszych 15 minut. Miło jednak, że od razu mamy 2 zapasowe. Ale to tyle narzekania. Po zamontowaniu pasek jest świetny i niezwykle wygodny! W sumie nie wiem, czy chciałbym go kiedyś demontować.

A sam tablet? Jeśli lubicie smukłe, lekkie i cienkie urządzenia to możecie już przestać czytać. Oukitel RT8 jest masywny, ciężki, duży i gruby. Drobnej osobie problem może sprawić dłuższe trzymanie go w jednej ręce (ale pasek niezwykle pomaga). Fajne wrażenie robi też obudowa, która wręcz emanuje solidnością. Upadek temu urządzeniu niestraszny. Wydaje mi się jednak, że rozmiar jest trochę niepotrzebnie zawyżony – ramki pomiędzy krawędzią ekranu a obudową są olbrzymie, tak po centymetrze z każdej strony.

Na uwagę zasługuje też wykończenie i jakość materiałów – tutaj Oukitel RT8 prezentuje czystą klasę. Przyciski chodzą płynnie, tablet milo leży w dłoni i zwyczajnie fajnie wygląda. O samej estetyce wypowiadać się nie będę, bo to tablet pancerny. Nie każdemu się spodoba i nie musi każdemu się podobać. Ale wygląda to po prostu jak tablet z dobrej jakości etui. Tyle, że fabrycznie wbudowanym w obudowę. Ostatni, fajny, akcent w tej kategorii? Porty są zabudowane gumowym zabezpieczeniem, bardzo dobry wybór.

Trochę o specyfikacji

Oukitel RT8 wyposażony jest w procesor MediaTek Helio G99, z dwoma rdzeniami Cortex-A76 o taktowaniu 2,2 GHz i sześcioma rdzeniami Cortex-A55 o częstotliwości 2,0 GHz. Posiada też układ graficzny Mali-G57 MC2 oraz 6 GB pamięci RAM. Do tego mamy 256 GB miejsca na dane. W kwestii wydajności mówimy więc o raczej średniopółkowcu.

Oukitel RT8 ma za to baterię o pojemności (uwaga!) 20000 mAh. Dodatkowo w środku znajdziemy też cztery wbudowane głośniki stereo. Table jest odporny na pył i wodę zgodnie ze standardami IP68 i IP69K, oraz posiada certyfikat MIL-STD-810H. W tej kwestii absolutnie nie mówimy już o średnich półkach, a raczej o wysokiej jakości.

Wyświetlacz tabletu (IPS) ma przekątną 11 cali i rozdzielczość 1920 x 1200 pikseli (10:16), z częstotliwością odświeżania 90 Hz. Całość pokryta oczywiście Gorilla Glass 5,  z bardzo przydatną i imponującą jasnością 500 nitów. Urządzenie jest wyposażone w modem 4G (LTE), Wi-Fi 5, Bluetooth oraz NFC. Zabrakło niestety obsługi 5G. Co ciekawe producent nie wyposażył urządzenia również w czytnik linii papilarnych, ale jestem to w pełni w stanie zrozumieć w produkcie przeznaczonym do ciężkich warunków. I tak by nie działał przy brudnej ręce czy mokrym ekranie, więc po co frustrować użytkowników.

I trochę o wydajności

Wydajność nie należy do najmocniejszych cech Oukitel RT8. Helio G99 radzi sobie w codziennych czynnościach takich jak oglądanie wideo, korzystanie z przeglądarki, YouTuba i innych prostych aplikacji. Nie jest to jednak tablet przeznaczony do gamingu. W AnTuTu mój egzemplarz osiągnął 395240 punktów – szału zdecydowanie nie ma. Jeżeli więc zależy Wam na wysokiej wydajności i mobilnym gamingu, to nie będzie to najlepszy wybór”

Producenta należy też pochwalić za bardzo czyste oprogramowanie. To po prostu klarowny Android bez żadnego bloatware’u. Nie musiałem odinstalowywać żadnej aplikacji.

A co z aparatami?

Oukitel RT8

Oukitel RT8 ma przyzwoity zestaw aparatów. Z tyłu mamy imponujący aparat o rozdzielczości 48 MP z przysłoną F/1.79, szerokim kątem 79,4° produkcji Samsunga. Jest tam również kamera do zdjęć nocnych o rozdzielczości 20 MP, z przysłoną F/1.8 i kątem widzenia 78,5° produkcji Sony, a także aparat makro o rozdzielczości 5 MP, z przysłoną F/2.2 i kątem widzenia 83,15°.

Jak wychodzą zdjęcia? Nie jest to flagowiec z idealnym aparatem, ale jest bardzo przyjemnie. Word Press Photo tak nie wygramy, ale kolory są ładne i nieprzekłamane, a zdjęcia wyraźne nawet przy gorszym oświetleniu. Tutaj tablet dość mocno mnie zaskoczył i kolejny raz udowodnił, że outdoor to jego żywioł. Mankamentem w tym modelu, zwłaszcza przy jego rozmiarach, może być brak optycznej stabilizacji obrazu. Osobiście, mając nieco mniej pewną rękę, doceniłbym możliwość korzystania z tej funkcji przy obsłudze ciężkiego tabletu.

Oukitel RT8 ma też noktowizor. Taki prawdziwy, poważnie. Jest w stanie robić (czarno-białe) zdjęcia przy zerowym oświetleniu. Nie są one zbyt estetyczne, ale mówimy o sprzęcie, który w nocy zobaczy więcej niż ludzkie oczy. To olbrzymia zaleta i niezwykle przydatna funkcja, która może nas konkretnie uratować w nocy.

Co jeszcze?

Największy atut tego urządzenia? Bateria 20 tysięcy (tak jest, nie zrobiłem wcześniej błędu) miliamperogodzin. Oukitel RT8 wytrzyma spokojnie 24 godziny bardzo intensywnego użytkowania, 48 godzin przeciętnego i ponad 90 dni (ale tego nie sprawdzałem, więc nie ręczę głową) w standby. I to właśnie cecha, która charakteryzuje dobry tablet na outdoor. Naładujemy go dość szybko mocą 33 W. Cudo i deklasacja konkurencji w tej jednej kwestii.

Do dyspozycji mamy też cztery głośniki, które sprawdzą się przy oglądaniu filmów, czy prowadzenia rozmów, ale w muzyce nie słychać basu czy niskiego środka.

Czy polecę Oukitel RT8 każdemu? Na pewno nie. To urządzenie zapewnia bardzo specyficzne korzyści, takie jak pełna wodo i pyłoszczelność, noktowizor, robienie zdjęć pod wodą, odporność na niskie i wysokie temperatury czy na bezpośrednie słońce. Nie jest to na pewno tablet domowy, czy biurowy. Sprawdzi się jednak, jako kompan wielu wędrówek i bardzo przydatne urządzenie, które zaskoczy was wytrzymałością i wielofunkcyjnością.

5/5 - (1 vote)