• Ostatnia modyfikacja artykułu:5 miesięcy temu

Mamy dzisiaj dla was kolejną recenzję. Tym sprawdzimy wyciskarkę wolnoobrotową Hurom H300E. I to nie byle jaka, bo inteligentną wyciskarkę. Co to znaczy? Tego dowiecie się za chwilę.

Pierwsze wrażenia

Hurom jak zwykle dba o pierwsze wrażenie – całość zapakowana jest bardzo schludnie i w przemyślany sposób, nic nie lata luzem a elementy możemy łatwo wyjąć. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to produkt premium i producent zadbał o to, abyśmy nie mieli żadnego niemiłego zaskoczenia przy otwieraniu.

Zawartość jest całkiem prosta i można wręcz powiedzieć, podstawowa. Ale to świetnie, po co niepotrzebnie komplikować montaż i korzystanie ze sprzętu? Mamy pojemniki na sok i pulpę, podstawkę z silnikiem, przewód i zbiornik mega hopper o pojemności dwóch litrów. Nie ma tutaj żadnych zbędnych elementów. Liczy się prostota i funkcjonalność.

Co miłe, w zestawie znajdziemy też książeczkę z przepisami oraz inspiracjami. Warto wspomnieć jeszcze koniecznie o jednej rzeczy – na pierwszy rzut oka zobaczyć możemy też gwarancję. I to nie byle jaką. Po zarejestrowaniu produktu u producenta obowiązuje ona przez 10 lat! Jak na dzisiejsze czasy i sprzęt AGD jest to wynik znacznie powyżej przeciętnej a to i tak mało powiedziane.

Jak to wszystko działa, czyli trochę teorii.

Hurom 300E

Nie da się ukryć, że Hurom H300E ma dość nietypowy kształt jak na wyciskarkę do soków. Jest zaskakująco wysoka, ale przy tym smukła. Sprawia to, że nie zajmie wam więcej miejsca na blacie niż chociażby czajnik. To świetny wybór do ograniczonej przestrzeni. Mimo to, otwór, do którego wrzucamy owoce ma aż 14 cali, dzięki czemu bez problemu wrzucimy tam składniki i nie musimy ich nawet za bardzo kroić. Zmieszczą się tam nawet połówki jabłek! Co prawda producent nie zaleca takiego postępowania, ale cóż, jest to wykonalne.

No dobra, ale co z tą inteligencją? Jak zapewne się domyślacie, wyciskarka do soków nie może być jakoś superinteligentna, bo to proste urządzenie. Producent ma przez to na myśli raczej fakt, że jest absolutnie bezproblemowa. Poważnie, jedyne co musimy zrobić to włożyć owoce do miski i nacisnąć przycisk. Komora mega hopper sama podaje owoce i rozdrabnia je podając następnie do wałka ślimakowego, który wyciska sok. Coś się zacięło? Wyciskarka ma czujnik przeciążeń i sama włączy funkcję cofania, jeśli napotka coś, co miałoby ją zaciąć. Fajnie, nie? Możemy po prostu odejść i wrócić po 5 minutach na gotowy sok. Otrzymamy nawet powiadomienie dźwiękowe, że wszystko jest już gotowe. Jeśli wyciskarka miałaby być inteligentna to właśnie o takie coś tutaj chodzi. Każda inna funkcja wydaje się przerostem formy nad treścią.

Tutaj warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną ciekawostkę. Hurom H300E nie ma filtra takiego jak w tradycyjnych wyciskarkach do soków. Firma postawiła na system Multi Screw łączący wałek ślimakowy z filtrem, całość wygląda super, ale nie o to tutaj chodzi. Czyściliście kiedyś filtr? To zdecydowanie niezbyt przyjemna czynność. Tutaj wszystko pójdzie znacznie łatwiej! Ostatnia ciekawostka? Wszystkie tworzywa są pozbawione bisfenoli (BPA), które mogą wpływać niekorzystnie na naszą tarczycę a nawet powodować raka. Nie jest to coś o co dba każdy producent, a szkoda, bo chodzi o nasze zdrowie. Na tej jednej rzeczy nigdy nie wolno oszczędzać.

Przejdźmy do testów

Hurom H300E robi na pierwszy rzut oka doskonałe wrażenie. Jak jednak działa? Odpowiedzieć na to pytanie mogłem tylko i wyłącznie dokładnie ją testując. Na pierwszy rzut postawiłem na klasyk, sok jabłkowy z dodatkiem kiwi. Smaczny, zdrowy i pełen witamin. Jeśli chodzi o przygotowywania to tak naprawdę to możemy je pominąć. Umyłem owoce, przeciąłem je na pół, wrzuciłem do komory, nacisnąłem przycisk i… poszedłem pisać początek tej recenzji. Po pięciu minutach usłyszałem dość głośne piknięcie a misy były pełne pulpy i soku.

Tutaj jeszcze mała wstawka. Pracowałem tuż obok wyciskarki. Jest naprawdę cicha, zupełnie nie przeszkadzała mi w skupieniu, mam w domu głośniejszy ekspres do kawy. Kultura pracy jest po prostu znakomita!

No dobrze, ale co z sokiem. Pierwsze zaskoczenie? Pulpy jest całkiem mało a soku mnóstwo. Hurom H300E to bardzo dokładna wyciskarka, nie tracimy zbyt wiele z naszych owoców. Sam sok był pyszny, ale to raczej kwestia owoców. Bardziej interesowało mnie jak sprawdził się system bezsitkowy Multi Screw. Moim zdaniem wypadł doskonale. Oczywiście, sok nie był idealnie klarowny, ale nikt tego nie oczekiwał. Była w nim rozsądna ilość miąższu, który (ponownie, moim zdaniem) w soku powinien się znajdować. Jeśli zależy wam jednak na soku idealnie klarownym to moglibyście poczuć się rozczarowani.

Następnie zabrałem się na nieco bardziej witaminowy sok w postaci selera naciowego, cytryny, pietruszki oraz imbiru. Nawet twardsze owoce i warzywa nie sprawiły wyciskarce absolutnie żadnego problemu. Co więcej, w trakcie pracy przez niewielką dziurę w otworze wlotowym mogłem śmiało podawać dodatkowe porcje selera naciowego. Otworzenie całej komory wyłącza jednak natychmiast mechanizm – to kwestia bezpieczeństwa, nie możemy włożyć tam ręki.

Przejdźmy do kwestii najmniej przeze mnie lubianej, czyli do czyszczenia. Jak się okazuje, brak tradycyjnego sitka to strzał w dziesiątkę. Całość możemy błyskawicznie rozmontować i doczyścić dosłownie w kilka minut. Jeśli jakimś cudem nie uda nam się czegoś doczyścić w zwykły sposób, to z pomocą przychodzi nam dołączona szczotka pozwalająca na wygodne sięgnięcie do różnych zakamarków.

Podsumowanie

Czytając tę recenzję wiecie już doskonale co sądzę o wyciskarce Hurom H300E. To sprzęt absolutnie najwyższej klasy i właściwie nie da się z tym faktem nawet za bardzo polemizować, bo po co. Wszystko co powinno działać działa, a dodatkowe funkcje ułatwiają tak bardzo życie, że zrobienie pysznego soku zajmuje nagle nie 30 a góra 5 minut. Dla osoby zabieganej jest to strzał w dziesiątkę.

Problemem jest cena. Nie jest to wyciskarka tania, ale co zrobić, wspominałem, że to sprzęt najwyższej klasy, prawda? Nie można było oczekiwać, że kupimy ją w cenie zamiennika z dyskontu. Niemniej, jest to produkt warty swojej ceny. Jeśli robicie jednak soki raz na kwartał to będzie to zbyteczny wydatek.

Zobacz też:
Hurom One Stop H-AI – testujemy wyciskarkę wolnoobrotową

#materiałsponsorowany #reklama

5/5 - (1 vote)