Wygląda na to, że Apple nie uda się zrealizować swoich ambitnych planów. Procesory A16 Bionic wciąż będą oparte na litografii 5 nm.
Już wkrótce zadebiutują zupełnie nowe smartfony od Apple, czyli seria iPhone 14. Wciąż wiemy o nich bardzo niewiele, ale z pewnością będą dość sporym ulepszeniem w stosunku do poprzedników. Wygląda jednak na to, że pewna kwestia pozostanie niestety bez żadnych zmian. Procesory A16 Bionic nie zaliczą wcale zbyt dużego ulepszenia.
Wczesne plotki donosiły, że nowe procesory od Apple wykorzystają litografią hybrydową 3 i 4 nm od TSMC. Oznaczałoby to dość spory skok wydajnościowy. Im niższa litografia tym więcej tranzystorów można zmieścić na układzie o tej samej wielkości. A im więcej tranzystorów tym szybciej i wydajniej może działać procesor – to wyjątkowo prosta zależność.
Sprawdź: Temperatura procesora – jaka powinna być i jak ją sprawdzić?
Niestety, wygląda na to, że TSMC nie jest jeszcze gotowe na masową produkcję chipów w litografii 3 i 4 nm. Będzie ona w stanie ruszyć dopiero na początku 2023 roku, czyli po premierze iPhone’a 14. Oznacza to, że procesory A16 Bionic pozostaną przy litografii 5 nm, dokładnie tak jak A15. Nie możemy więc liczyć na duże zwiększenie wydajności.
Układ A15 podniósł wydajność w stosunku do swojego poprzednika o jedyne 10%. Oba procesory wykorzystywały jednak litografię 5 nm. Czy A16 ma zatem szansę wycisnąć z niej jeszcze więcej? Cóż, tego dowiemy się już dopiero po premierze najnowszego iPhone’a.
Zobacz też:
Apple pozwala na samodzielną naprawę iPhone’a? Tylko w teorii
iOS 16 w końcu otrzyma ekran blokady always-on
TSMC wprowadzi litografię 2 nm już w 2025 roku