• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Wygląda na to, że Nvidia zaliczyła kolejną wpadkę. Premiera karty RTX 4060 nie poszła po ich myśli a sklepy narzekają na niską sprzedaż.

Mamy dzień premiery nowej karty graficznej. Embargo na sprzedaż zostanie zniesione już o 22:00, a pod sklepem w Tokio od dawna czeka gigantyczna kolejka graczy. Atmosfera jest nieco nerwowa, bo nie wiadomo, czy dla ostatnich w kolejce wystarczy nowych GPU. Dokładnie tak wyglądała niemalże każda premiera nowych kart od Nvidii. Tymczasem, po RTX 4060 i po wersję Ti przyszła… jedna osoba.

Oczywiście, jeden sklep w Japonii byłby dość marnym wyznacznikiem jakości całej premiery. Problem w tym, że wygląda na to, że problem jest globalny i opisać można go bardzo prosto – praktycznie nikt nie jest zainteresowany nowymi kartami od Nvidii. Co ciekawe, AMD ma podobny problem a sprzedaż serii Radeon 7000 pozostawia równie wiele do życzenia.

Sprawdź: Używana karta graficzna – czy warto ją kupić? Jak zrobić to rozsądnie?

Jak donosi Moore’s Law is Dead, powołując się na własne źródła w popularnych sklepach z sprzętem PC. Praktycznie wszystkie karty najnowszej generacji (Ada Lovelace i RDNA 3) mają bardzo słabą sprzedaż. Zdecydowanie większą popularnością cieszą się modele z poprzednich serii, czyli RTX 30 i Radeon 6000. Czy to kwestia niezadowalających osiągów? Cóż, to raczej wątpliwe. Być może mowa raczej o zbyt wysokich cenach, niekorzystnej ekonomii i bardzo dziwacznym planie wydawniczym, który spowodował, że tak naprawdę najrozsądniej jest wstrzymać się z zakupami.

Zobacz też:
RTX 4060 Ti sprzedaje się fatalnie – Nvidia zaliczyła wielką porażkę
SoonFoals prezentuje niereferencyjne Radeony od AMD
Bottleneck- co to jest i jak go unikać? Jak dobrać procesor do karty graficznej?

Oceń ten post