Tesla wstrzymuje produkcję modelu Cybertruck. Wyniki finansowe budzą już wiele wątpliwości.
Z notatki służbowej uzyskanej przez serwis Business Insider wynika, że pracownicy linii Cybertrucka zostali poproszeni o nieprzychodzenie do pracy od 3 do 5 grudnia. Pracodawca zapewnił, że otrzymają oni wynagrodzenie za standardowe 8-godzinne zmiany, a produkcja ma ruszyć ponownie 6 grudnia. Część załogi została jednak oddelegowana do innych obowiązków. Oficjalny powód przerwy jest nieznany, lecz spekuluje się, że ma to związek z malejącym popytem.
Cybertruck nieco rozczarowało. I to może być spore niedopowiedzenie. Podczas przedsprzedaży model był jak świeże bułeczki. Szybko wyszły jednak niedociągnięcia. I to dość spore. Od jego premiery Tesla musiała przeprowadzić sześć kampanii serwisowych, związanych z poważnymi defektami, takimi jak: usterki wycieraczek, problemy z falownikami napędu, luźne elementy zewnętrzne, blokujący się pedał przyspieszenia i wątpliwości dotyczące konstrukcji nośnej pojazdu. Nieźle jak na jeden model.
Sprawdź: Jak podłączyć wideorejestrator samochodowy? Najlepsze i sprawdzone sposoby
Pomimo futurystycznego designu i intensywnej kampanii marketingowej, Tesla nie osiągnęła oczekiwanych wyników sprzedaży. Elon Musk przewidywał sprzedaż na poziomie 150 000 egzemplarzy rocznie, jednak obecne prognozy są znacznie niższe. Choć przerwa w produkcji mogłaby być odbierana jako korzyść dla pracowników, wielu ekspertów sugeruje inną interpretację – to ostatni posiłek.
Brak oficjalnego stanowiska Elona Muska, znanego z szybkich reakcji na medialne doniesienia, potęguje podejrzenia o produkcyjne i sprzedażowe trudności. Ale to wie, może jest zajęty szeptaniem do ucha Donaldowi Trumpowi i walką z chińską motoryzacją na poziomie rządowym, a nie jako firma motoryzacyjna.
Zobacz też:
Elon Musk celowo publikuje deepfake na Twitterze
Tesla szykuje auto na kieszeń przeciętnego Polaka
Tesla Cybertruck nie umie podjechać pod górkę w terenie?