Tesla straciła już miliardy dolarów. Sprzedaż leci na łeb i na szyję i ani myśli zwalniać.
Od początku roku akcje Tesli straciły już 25% wartości, podczas gdy indeks Nasdaq spadł jedynie o 1,5%. W porównaniu do historycznego maksimum z 16 grudnia 2024 roku, ich wartość zmniejszyła się o ponad 35%. W efekcie majątek Elona Muska stopniał o ponad 100 miliardów dolarów. Ale dalej ma 380 miliardów więc wciąż jest najbogatszym człowiekiem na świecie.
Na taki wynik złożyło się kilka czynników. Przede wszystkim, zaangażowanie Muska w politykę skutecznie obrzydziło wielu klientom Teslę. Pojawiają się nawet graffiti ze swastykami namalowanymi na Cybertruckach. Nic zresztą dziwnego, nie każdy klient lubi, kiedy CEO firmy publicznie wykonuje salut rzymski. Szczególnie klient w Europie.
Kolejny cios spadł z Chin. Tesla rozczarowała tam klientów nową aktualizacją systemu jazdy. Funkcja „nawigacji po ulicach miejskich”, zapowiadana jako krok w stronę pełnej autonomii, nie spełniła oczekiwań użytkowników. Dodatkowo konkurencyjne firmy, takie jak BYD i Xiaomi, oferują podobne rozwiązania taniej lub bez dodatkowych opłat. Szczególnie Xiaomi SU7, który w standardzie zawiera system jazdy autonomicznej, stanowi coraz większe zagrożenie dla pozycji Tesli na chińskim rynku.
Na kluczowym rynku w USA – Kalifornii – sprzedaż Tesli spadła o 11,6% w czwartym kwartale 2024 roku. Ale Kalifornia to modelowy „niebieski” stan, więc raczej nikogo to nie powinno dziwić. Kupno Tesli nagle zrobiło się po prostu bardzo niesmaczne, tak nie wypada.
Tesla oficjalnie tłumaczy pogorszenie wyników spadkiem średnich cen sprzedaży modeli Model 3, Model Y, Model S i Model X.
Zobacz też:
Tesla Roadster pomylona z… asteroidą
Grok 3 oficjalnie – Elon Musk prezentuje swoje nowe AI
OpenAI zmienia formę działalności. Meta i Elon Musk panikują