Pamięć DRAM i NAND gwałtownie drożeje. Obniżek nie będzie, a to wszystko przez AI, bo jakby inaczej.
Końcówka roku tradycyjnie kojarzyła się ze spadkiem cen RAM-u i dysków SSD. Tym razem jednak scenariusz wygląda inaczej. Jak podaje DigiTimes, w czwartym kwartale 2025 roku ceny kontraktowe NAND i DRAM wzrosły aż o 15–20%. Źródło problemu jest jasne – rosnące zapotrzebowanie ze strony firm inwestujących w infrastrukturę dla sztucznej inteligencji i coraz wyraźniejsze braki w podaży.
Dostawcy usług chmurowych masowo skupują moduły 3D NAND o dużej pojemności i wysokiej wydajności, które niemal całkowicie znikają z rynku. To wyraźne odejście od trendu z poprzednich lat, kiedy końcówka roku oznaczała przeceny, a nie podwyżki.
Raporty TrendForce pokazują, że niedobory są coraz bardziej widoczne. SanDisk już we wrześniu podniósł ceny NAND o około 10%, a Micron czasowo wstrzymał wyceny, by ponownie przeanalizować prognozy klientów. Do tego dochodzi strukturalny deficyt dysków HDD dla centrów danych, który przyspiesza plany wdrożenia SSD w technologii QLC w 2026 roku. DigiTimes informuje również, że pamięci NAND V9 od Samsunga, zaplanowane na przyszły rok, zostały praktycznie sprzedane jeszcze przed premierą.
Rosnący apetyt gigantów chmurowych to także zła wiadomość dla zwykłych użytkowników. Jeśli producenci pamięci skoncentrują się na serwerach i modułach HBM, a produkcja klasycznych kości DRAM zostanie ograniczona, w sklepach trudno będzie liczyć na zimowe promocje. Szczególnie zagrożone są starsze generacje DRAM-u, których podaż maleje w pierwszej kolejności. Innymi słowy – zamiast obniżek cen SSD NVMe czy RAM-u, możemy spodziewać się dalszych podwyżek.
Zobacz też:
Tania karta graficzna – czy warto ją kupić? Jaki model wybrać?
Ryzen 5 9500F – AMD prezentuje nowy procesor
Nvidia całkowicie dominuje rynek kart graficznych.