• Ostatnia modyfikacja artykułu:7 godzin temu

Nowa FIFA? Na pewno nie z EA. Zamiast tego piłkarska federacja postawi na współpracę z Netflixem. Bo czemu nie!

Po blisko trzydziestu latach współpracy z Electronic Arts marka FIFA zaczyna nowy rozdział w świecie gier wideo. Bo jeśli to przegapiliście, od niedawna gry sportowe o piłce nożnej, które nazywamy dalej FIFA tak naprawdę nazywają się EA Sports. Obie firmy nie dogadały się w kwestii licencji. FIFA (organizacja) chciała sporo pieniędzy za to, żeby FIFĘ móc nazywać dalej FIFĄ. A EA, twórcy gry FIFA stwierdzili, że to przesada i nazwa to tylko nazwa i poradzą sobie bez niej. Bo chodzi o nazwiska piłkarzy a nie o nazwę organizacji, niezbyt lubianej wśród kibiców.

FIFA przez długi czas zapowiadała stworzenie własnej symulacji z nowym partnerem. W praktyce skończyło się jednak na prostych grach zręcznościowych, takich jak Rivals czy Heroes. Dopiero teraz zapowiedziano projekt, który ma być pozycjonowany jako symulacja piłki nożnej. Nową grę tworzy i wydaje studio Delphi Interactive a zadebiutuje wyłącznie na platformie Netflix. Premiera została zaplanowana na przyszły rok i ma zbiec się z terminem Mistrzostw Świata. Swoją drogą, odbędą się w USA – partnerstwo z Netflixem brzmi naturalnie.

Nowa gra być dostępna w ramach subskrypcji Netfliksa, nie wymagać konsoli ani klasycznego kontrolera i oferować nieskomplikowaną rozgrywkę. Pozostaje pytanie, czy w takiej formie marka FIFA odzyska dawną pozycję w branży gier. Raczej nie – dostaniemy coś o wiele lżejszego, od typowo e-sportowego EA Sports, które cieszy się olbrzymią popularnością wśród graczy.

Zobacz też:
Netflix słucha użytkowników – kochają reklamy więc da im reklamy.
Netflix chciał kupić EA.
Pirackie streamy mają się doskonale. Unia nie ma szans.

Oceń ten post