Francuska firma Carmat stworzyła sztuczne serce, które może pomóc w ratowaniu życia osób ze schyłkową dwukomorową niewydolnością serca. Ponadto nie jest to jakiś prototyp – nowość była już stosowana u pacjentów.
Stéphane Piat, szefowa Carmat, tłumaczy że sama idea zrodziła się już prawie 30 lat temu. – Ludzie chcieli stworzyć urządzenie, które działa jak serce, jest pulsujące, samoregulujące się i kompatybilne z krwią. No i się udało – dodaje.
Sztuczne serce jest cięższe od naturalnego
Serce opracowane przez Carmat waży mniej więcej trzy razy tyle, ile przeciętne ludzkie serce. Ma dwie komory – jedną na krew, drugą na płyn hydrauliczny. Są one ponadto oddzielone specjalną membraną. Płyn jest wprowadzany i odprowadzany za pomocą pompy z silnikiem, która porusza membranę, aby umożliwić przepływ krwi.
Wbudowane w sztucznym sercu czujniki, mikroprocesory i elektronika, mogą automatycznie regulować przepływ krwi w odpowiedzi na aktywność pacjenta. Ten z kolei musi nosić worek z płynem aktywującym, baterię litowo-jonową i odpowiedni kontroler. Nie to więc zbyt wygodne, ale lepsze to niż nic, prawda? Wystarczy zapytać o zdanie dowolnego pacjenta, który musi czekać na przeszczep.
Dziś główną przyczyną zgonów na świecie jest niewydolność serca i choroby układu krążenia. Carmat chce rozwiązać ten problem. Firma powstała po to, aby zapewnić rozwiązania do trwałego leczenia terminalnej niewydolności serca. To choroba, na którą obecnie jest niewiele dostępnych i skutecznych opcji, a główną z nich jest przeszczep serca. Nowe serce Carmat ma duże szanse na to, aby poprawić sytuację na rynku.
Sztuczne serce ma już odpowiednie zgody od organizacji zajmujących się bezpieczeństwem i standardami zdrowia. Będzie dostępne w drugim kwartale br., początkowo we Francji i w Niemczech.
Zobacz też:
Zgadnij ile patentów ma IBM. 100, 1000, 10 000?
Automatyczne suszarki do prania bębnowe – Ranking 2021
LG Game Optimizer, czyli telewizory do gier ze specjalnymi funkcjami
Źródło: Carmatsa.com