Pandemia COVID-19 odbiła się bardzo niekorzystnie na wielu branżach. Z pewnością najbardziej ucierpiała jednak turystyka. Airbnb ogłosiło, że w ostatnim kwartale 2020 roku odnotowało prawie 4 miliardy dolarów straty.
Lockdown i zamknięcie granic w wielu krajach niesamowicie negatywnie wpłynęły na kondycję turystyki. Zgodnie z przeprowadzoną w USA ankietą, jedynie 12% Amerykanów zdecydowało się w zeszłym roku na jakikolwiek wyjazd turystyczny. Zwykle ten wynik był ponad 3 razy większy.
Sama turystyka to jednak nie wszystko. COVID-19 wymusił na niemal wszystkich firmach przejście na pracę zdalną. Całkowicie wykluczyło to wszystkie podróże służbowe, które odpowiadały za znaczną część zysku hotelarzy w dużych miastach.
Sprawdź: jaki projektor do domu kupić
Airbnb już w 2019 roku nie było w dobrej kondycji finansowej. Zakończyli ten rok ze stratą 670 milionów dolarów. Niemal wszyscy analitycy biznesowi byli jednak zgodni, że było podyktowane to po prostu licznymi inwestycjami. Podobny model biznesowy stosuje wiele firm.
Niestety, 2020 zakończył się w sumie stratą niemal 6 miliardów dolarów. Tym razem nie ma więc mowy o żadnej inwestycji – firma jest po prostu w krytycznej sytuacji.
Airbnb odmówiło przedstawienia prognozy zysków na 2021 roku. W oficjalnym oświadczeniu powiedzieli jedynie, że są optymistyczni co do przyszłości firmy, ale nieznane tempo szczepień utrudnia określenie, jak szybko ludzie będą chcieli znów podróżować.
Prawdopodobnie jednak nawet tak złe wyniki finansowe nie będą oznaczały końca giganta branży turystycznej. Z pewnością w ciągu roku, kiedy większość społeczeństwa zostanie już zaszczepione, turystyka zacznie wracać do normy, a razem z nią Airnbnb.
Zobacz też:
Google z kolejną karą, tym razem poszło o hotele
Przezroczysty ekran LG trafi do restauracji, transportu publicznego, a nawet łóżek
Szef Airbnb nie może doczekać się podróżowania