• Ostatnia modyfikacja artykułu:16 godzin temu

4chan ma problem. Strona przestała działać i wygląda na to, że ten stan rzecz utrzyma się tym razem na dłużej.

4chan został uruchomiony w 2003 roku przez Christophera Poole’a, znanego jako „moot”. Początkowo miał być miejscem dla miłośników anime, wzorowanym na japońskim 2chanie. Z biegiem czasu przeobraził się w otwarte forum dla wszelkich, często skrajnych treści — od memów i humoru po radykalne ideologie. Nie sposób nie zauważyć, że z 4chana wypełzło wiele paskudnych rzeczy, ale nie sposób też docenić gigantycznego wpływu na kulturę internetową.

A tymczasem, jeden z najbardziej kontrowersyjnych zakątków Internetu może wkrótce przestać istnieć. Legendarne forum 4chan zostało unieruchomione po masowym cyberataku. Skutki włamania okazały się poważne – chyba nie uda się już wrócić do funkcjonowania.

Atak, do którego doszło 14 kwietnia, spowodował natychmiastowe wyłączenie witryny. Próby jej odwiedzenia kończyły się komunikatem błędu 503. W kolejnych dniach do sieci zaczęły trafiać znaczne ilości danych, pokazujących kulisy działania serwisu, który przez lata był symbolem internetowej anonimowości. Wyciekły dane moderatorów, niektórych użytkowników i inne dość drażliwe elementy. Co więcej, wyciekł również kod źródłowy platformy. Okazał się on skrajnie przestarzały i pełen luk, które umożliwiły atakującym przejęcie pełnej kontroli.

Za włamaniem mają stać użytkownicy internetowej społeczności pozostającej w długoletnim konflikcie z 4chanem. Jak twierdzą, przez ponad rok prowadzili działania infiltracyjne, które ostatecznie doprowadziły do uzyskania dostępu do przynajmniej jednego konta administracyjnego. Największe poruszenie wywołała informacja, że administratorzy, wbrew obietnicom o anonimowości, dysponowali dostępem do adresów IP wszystkich użytkowników.

Zobacz też:
Ticketmaster zhakowany! Dane klientów już w darkwebie
Darknet – jak wejść do ciemnej strony internetu?
Morele jednak zapłaci karę za wyciek danych

Oceń ten post