Być może wyścigi samochodowe już wkrótce przeniosą się w przestworza. Airspeeder testuje już swój pierwszy latający samochód wyścigowy.
Pomimo tego, że latające samochody to dalej niesamowicie nowa technologia, która nie została jeszcze oficjalnie dopuszczona do użytku w żadnych państwie, to firmy już prześcigają się w tworzeniu coraz to nowszych modeli. Airspeeder zaprezentował światu swój pierwszy model wyścigowy. W dodatku, odbył nim już kilka lotów testowych.
Zobacz: Ładne SUV-y klasy średniej
Warto tutaj zauważyć, że znacznie prościej będzie dopuścić do użytku wyścigowe samochody latające, niż te pasażerskie. Będą one przecież poruszały się jedynie w wyznaczonych do tego miejscach i będą sterowane przez profesjonalnych kierowców. To znacznie bezpieczniejsze rozwiązanie i nie wymagające tak wielu regulacji prawnych jak loty chociażby w miastach.
Jeśli oczekujecie jednak wyścigów rodem z Formuły 1 to musimy was trochę rozczarować. Latający samochód Airspeeder jest co prawda szybki, ale nie aż tak. Rozwija on prędkość maksymalną na poziomie 100 kilometrów na godzinę. Jest za to w stanie osiągnąć ją już w niecałe 3 sekundy od startu.
Samochód latający Airspeeder może wznieść się maksymalnie na wysokość 500 metrów. Nie jest to zbyt imponujący wynik, ale w zupełności wystarczający do wszystkich jego zastosowań. Największy minus to jednak zasięg na jednym ładowaniu akumulatora – to tylko 15 minut. Jak na model wyścigowy jednak przystało, doświadczona ekipa mechaników wymieni ogniwo w niecałe 20 sekund. Zupełnie jak koła w Formule 1.
Zobacz też:
Volocopter zapowiada swoje pierwsze latające taksówki
Latające taksówki Lilium z ciekawym designem
Volkswagen wprowadzi na rynek latające samochody