Amazon zapowiedział, że wyposaży swoje samochody dostawcze w kamery ze sztuczną inteligencją. Rozwiązanie to ma poprawić bezpieczeństwo i zadowolenie kierowców. Pojawiają się jednak liczne pytania o kwestię prywatności.
Wyprodukowane przez startup Netradyne kamery mają analizować w czasie rzeczywistym zachowanie kierowców i warunki na drodze. W przypadku wykrycia potencjalnego zagrożenia, kierowca usłyszy ostrzeżenie. Zdaniem producenta, znacząco poprawi to bezpieczeństwo kierujących pojazdem.
Kamery będą nieustannie nagrywały kierowców, jednak filmy będą zapisywane jedynie w momencie wystąpienia jednego z 16 potencjalnie groźnych czynników. Wśród nich można znaleźć częste przewinienia drogowe, takie jak nadmierna prędkość, zignorowanie znaku stopu, czy używanie telefonu podczas jazdy.
Wideorejestratory samochodowe – jaki kupić? Zobacz opinie i ranking.
W odróżnieniu od klasycznych kamer samochodowych, rozwiązanie od Netradyne używa aż 4 obiektywów. Jeden z nich skierowany jest na drogę, drugi na kierowcę, a pozostałe na boki pojazdu. Pozwala to na pełen monitoring warunków na drodze i odpowiednie dopasowywanie ostrzeżeń dla prowadzących samochód.
Według danych producenta, efekty zainstalowania kamer AI są niemal natychmiastowe. Po dwóch tygodniach rozproszenie kierowców podczas jazdy spada o 60%, 76% z nich zachowuje bezpieczny dystans od drugiego pojazdu, a niemal 100% ściśle przestrzega znaków drogowych.
Pracownicy Amazona nie są jednak zachwyceni nowym pomysłem. Na grupach pracowniczych pojawiły się liczne wątpliwości na temat ich prywatności. Dostawcy obawiają się również, że nowe narzędzie może zostać wykorzystane do jeszcze większej kontroli pracownika i do wprowadzenia bardziej wyśrubowanych norm.
Zobacz też:
Jeff Bezos nie będzie już szefem Amazona
Amazon dostarczył 1,5 mld przesyłek w rekordowym sezonie świątecznym
Samochody Nuro bez kierowcy dostarczą zamówienia